Współczesna sztuka Marty Guśniowskiej, o nieszczęśliwym i dzielnym Rycerzu bez Konia i równie nieszczęśliwym i poczciwym Koniu bez Rycerza, którzy wędrując przez świat szukają siebie nawzajem, to historia nieco przewrotna, pełna humoru sytuacyjnego. W opowieści nie wszystko toczy się jak to w bajkach bywa. Obok Rycerza i Konia pojawią się w niej uwięziona przez siebie w wieży piękna królewna, niezwykli rozbójnicy, mała myszka udająca krwiożerczego nietoperza, szalony Czarodziej hochsztapler z magiczną kulą i niezupełnie straszny, ale głodny Smok. Nad całością i happy endem czuwa mądre i tajemnicze Drzewo. Jednak tych przymiotów nie należy traktować do końca serio.
Barokowa scenografia przeniesie widzów w świat zabaw dworskich, w którym jest mnóstwo niespodziewanych zwrotów akcji, intryg, humoru, konfliktów sytuacyjnych i dobrej zabawy. Opowieść z morałem - jeśli mamy marzenia, to one wcześniej czy później spełniają się.