Turniej odbywa się od 2012 roku. Organizuje je Akademickie Forum Samorządowe i samorząd studencki "Państwówki". Oprócz rywalizacji czysto sportowej, ma on również wymiar charytatywny. Jego początki doskonale pamięta prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, który był wówczas opiekunem forum. - Jest to fajna inicjatywa, która już na stałe wpisała się do kalendarza łomżyńskich wydarzeń. Poprzez sport można dobrze się bawić i pomagać chorym osobom – mówi włodarz miasta. Ze względu na obowiązki służbowe nie wystąpił w "ratuszowej" drużynie, ale na kilka chwil pojawił się na Orliku, by przywitać się z uczestnikami.
Urzędnicy poradzili sobie całkiem nieźle, zajmując ostatecznie drugie miejsce. W zawodach wzięły udział 3 zespoły. Były one rozgrywane w systemie dwurundowym. Każda z drużyn rozegrała więc 4 spotkania. Zwyciężyła ekipa SKILL SQUAD, składająca się w większości z absolwentów uczelni. Trzecie miejsce zajęli żacy z PWSIiP. Tego dnia wynik nie był jednak najważniejszy, liczyła się dobra zabawa i szczytny cel. Poza rywalizacją na boisku odbywały się też koncerty muzyczne, wystąpił zespół Alfa Boys i Moment, była też loteria fantowa. - Łącznie udało nam się zebrać ponad 2 tysiące złotych – informuje Klaudia Kuligowska z Akademickiego Forum Samorządowego, jedna z organizatorek wydarzenia. Ta suma zapewne będzie jeszcze większa, bo na piątek o godz. 20, podczas juwenaliów na Muszli Koncertowej, zaplanowano licytację gadżetów. Pod przysłowiowy młotek pójdzie m.in. piłka ręczna z podpisami zawodników PGE Vive Kielce, kalendarz z autografem Katarzyny Dziurskiej - uczestniczki "Tańca z Gwiazdami" czy bony na zabiegi kosmetyczne dla kobiet. - Zapewniamy, że każdy znajdzie coś dla siebie – dodaje Aleksandra Siemieniuk, druga z organizatorek.
Całkowity dochód z tegorocznego wydarzenia zostanie przeznaczony na leczenie 5-letniego Mateusza, który urodził się w czterdziestym tygodniu ciąży poprzez cięcie cesarskie. Chłopak nie potrafi jeszcze dobrze mówić, jednak przez ostatnie trzy lata odkąd postawiono diagnozę, intensywnie uczestniczy w zajęciach logopedycznych, psychologicznych, rehabilitacyjnych oraz integracji sensorycznej w przedszkolu i innych placówkach. W ubiegłym roku przeszedł również operację oczu z powodu wystąpienia zeza naprzemiennego. Pięciolatek robi postępy, jednak potrzebuje intensywnej terapii. Poza zajęciami, w których obecnie bierze udział, rodzice chcieliby również spróbować dostarczyć mu większą ilość tlenu do tkanek i narządów oraz pobudzić na nowo jego organizm do pracy. Wierzą, że zabiegi w komorze wspomogą rozwój mowy u chłopca, jednak ich koszt jest bardzo wysoki i nie są w stanie sami pokryć kosztów całej terapii.