Wielkoformatowe malowidło ma podwójną symbolikę. Pierwsza jest bezpośrednio związana z wydarzeniami z 1918 r. w Łomży i przedstawia zakochanych w sobie dwójkę młodych ludzi Leona Kaliwodę i Halinkę Jarnuszkiewiczównę trzymających się za ręce i patrzących sobie w oczy. Na górze znajduje się szarfa z datami tragicznych śmierci kochanków oraz bluszcz, który do dziś splata ich mogiły, z białymi gołębiami, które symbolizują zarówno Ducha Świętego, jak i miłości oraz pokój. Między postaciami jest cytat z autentycznego rozbrajania Niemców w 1918 r. na podstawie fotografii historycznej. Druga symbolika to porównanie tamtych wydarzeń do współczesności. Jak opisuje autor muralu, dzieło pokazuje, że śmierć Kaliwody i Halinki nie wsiąkła w ziemię nadaremnie. - Duch tamtej wolnej Polski, za którą poległ Kaliwoda, płynie w żyłach ich następców, polskich współczesnych żołnierzy. Miłość i heroizm, poświęcenie dla Ojczyzn i wielkich wartości, jakie zawarte są w słowie Polska, to idea, która przyświeca naszym współczesnym żołnierzom – tłumaczy Rafał Roskowiński.
To nie jedyny mural, który został wykonany w tym roku. Na ścianie Muzeum Północno – Mazowieckiego powstało malowidło związane z 600-leciem nadania Łomży praw miejskich, prezentujące orszak Księcia Janusza I. W drugiej połowie czerwca powstanie kolejne, upamiętniające Marszałka Józefa Piłsudskiego. Zostanie ono sfinansowane przez Narodowe Centrum Kultury w ramach programu Murale Polskiej Niepodległości.