Najważniejsza była integracja

Turniej zorganizowany został przez Zespół Szkół Specjalnych w Łomży, dla którego była to już kolejna taka inicjatywa. W jego organizację włączyła się posłanka Bernadeta Krynicka. Parlamentarzystka jakiś czas temu, podczas wizyty w szkole, zadeklarowała, że zrobi wszystko, aby taka impreza odbyła się nad Narwią. Jak mówi, drużyna Parlamentarzystów zebrała się szybko. Bo komu tylko pozwoliły obowiązki służbowe, to na kilka godzin przyjechał do Łomży, by wziąć udział we wspólnej zabawie. - Jestem zachwycona, jest wiele wspaniałych emocji, pozytywnej energii. Takie imprezy integrują społeczeństwo. Pokazaliśmy, że stać nas na to, by w tym nawale pracy znaleźć trochę czasu i zrobić coś dla tych niezwykłych dzieci. Promujemy integrację społeczną, jak również sport, bo sport to zdrowie – mówiła Bernadeta Krynicka, która strzeliła jedną z bramek dla swojego zespołu.

- Dziś wszyscy możemy pobawić się piłką, a nie ma lepszej rekomendacji, by integrować środowisko osób z niepełnosprawnością. Te dzieci są bardzo ważne i powinniśmy otaczać je szczególną opieką. Każdy z nas przyjechał tutaj kilkaset kilometrów, ale nikogo nie trzeba było namawiać – powiedział wiceminister sportu i turystyki Jarosław Stawiarski. W ekipie Parlamentarzystów zagrał również poseł Kazimierz Gwiazdowski. - Jesteśmy otwarci na takie inicjatywy. Osoby z niepełnosprawnością są pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Sport, a szczególnie piłka nożna, integruje – mówił.

Na boisko wybiegła też drużyna Samorządowców, którą wyprowadził kapitan, prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski. Włodarz miasta podkreśla, że to nie jest pierwszy taki turniej, w którym występuje "ratuszowa" drużyna. - Zawsze staramy się włączać w takie akcje, które integrują środowisko. A sport doskonale do tego się nadaje. Można grać, dobrze się bawić i nieść radość innym. To jest właśnie piękne. Wszyscy zagraliśmy dla tych młodych ludzi. Widać ile radości sprawiała im każda udana akcja, czy każda zdobyta bramka – komentuje prezydent. Samorządowcy rozgromili najpierw Parlamentarzystów 7-2, później musieli uznać wyższość uczniów Zespołu Szkół Specjalnych.

To właśnie dzieci z tej szkoły wygrały cały turniej. Strzelały bramki, dryblowały, a to wszystko sprawiało im wielką radość. Bo tego dnia liczyła się przede wszystkim integracja i dobra zabawa. - Wielu gości zobaczyło, że nasze dzieci potrafią skupić wokół siebie wiele życzliwych osób. Ten turniej to było marzenie nas wszystkich. Jesteśmy szczęśliwi, że dzieci pokazały swoje talenty. One chcą wychodzić do przestrzeni publicznej, chcą pokazywać siebie, umiejętności, które posiadają. To jest normalna potrzeba każdego człowieka – mówi Łukasz Kacprowski, opiekun ZSS. Dodaje, że takie inicjatywy służą także za ważny element wychowawczy. - Dzieci mają w ten sposób motywację do tego, aby podnosić poprzeczkę swoich wymagań. Gdy dowiedziały się o turnieju zadawały mnóstwo pytań - "czy się uda?", "na jakiej pozycji, kto będzie grał?". Dało też się zauważyć poprawę w kwestii ich zachowania czy nauki – podsumowuje Łukasz Kacprowski.