W Łomży powstanie centrum upamiętniające Sybiraków?

- Bardzo się cieszę, że spotkaliśmy się tu w takim gronie. Dla mnie, córki generała Andersa, jest bardzo ważne, aby to centrum powstało właśnie tu, na ziemi, z której było bardzo dużo wywózek – podkreślała Anna Maria Anders. - Chciałabym, aby był to projekt rozszerzony, który pokazywałby nie tylko historię wywózek, ale także cały szlak generała Andersa, jak również okres powojenny – dodawała.

Głos w dyskusji zabrali przedstawiciele licznie przybyłych organizacji kombatanckich i historycznych. To oni wystosowali kilka tygodni temu list intencyjny do Prezydenta Łomży z pomysłem utworzenia tego przedsięwzięcia. - Myślę, że oddajemy ten pomysł w dobre ręce – zaznaczał Wojciech Winko, sekretarz Łomżyńskiego Bractwa Historycznego. Z kolei Danuta Pieńkowska-Wolfart, Prezes Związku Sybiraków Oddziału w Łomży przekonywała, że warto się pospieszyć z realizacją przedsięwzięcia, bo osób, które pamiętają i przeżyły okres wywózek jest coraz mniej.  - Na początku kiedy powstał nasz związek mieliśmy ponad 1500 członków. W tej chwili jest ich 336, z czego 135 stanowią łomżyniacy. Są to żywi świadkowie historii, posiadają wiele wspomnień, dokumentów. Warto to wykorzystać, dopóki jeszcze żyją – mówiła, dodając, że gdyby udało się zbudować centrum to z pewnością stanowiłoby ono "znakomitą lekcję historii dla przyszłych pokoleń".

Na razie nie wiadomo, gdzie powstałoby miejsce upamiętniające dotkniętych zsyłkami na Syberię tysięcy ludzi. - Jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretnej lokalizacji. Nie może być ona narzucona odgórnie. Będziemy rozmawiać o tym podczas kolejnego spotkania – mówi Mariusz Chrzanowski. -  Na pewno jest to bardzo cenna inicjatywa, którą będę wspierał i chciał wdrożyć w życie – podsumowuje Prezydent Łomży, który zamierza zainteresować projektem również inne samorządy z Ziemi Łomżyńskiej, temat ma zostać poruszony na najbliższym Łomżyńskim Forum Samorządowym.