"Drzewna" uczciła Dzień Sybiraka

Odczytano apel nawołujący do pamięci tamtych tragicznych lat: „Będziemy pamiętać o tym, że wsadzani do więzień wrogowie komunizmu w latach osiemdziesiątych to także była konsekwencja ataku z 17 września. Będziemy pamiętali, że jeszcze większych zbrodni niż totalitaryzm hitlerowski dokonał totalitaryzm Stalina i jego następców na całym terytorium komunistycznego imperium zła.
Nie zapomnimy tego wszystkiego dlatego, że wciąż dotyczy to każdego z nas. Nie ma bowiem w naszym 40-milionowym Narodzie takich, których nie dotknęły zbrodnie komunizmu.
Nie zapomnimy tego, co było konsekwencją napaści z 17 września: PPR, PZPR, Bieruta i Jaruzelskiego, Gomułki i Gierka, straconych dekad rozwoju gospodarczego.
Przede wszystkim warto podkreślić, że nie zapomnimy dlatego, że nie chcemy, by to wszystko się powtórzyło.”
Po projekcji filmu uczniowie zadawali pytania gościom, pomogło im to zrozumieć dramat przebywających na zesłaniu. Celem uroczystości było zainteresowanie młodzieży historią Polski. Dzięki spotkaniu ze świadkami historii uczniowie mieli szansę poznać losy osób, które przeciwstawiając się na różne sposoby  komunizmowi, przyczyniły się do odzyskania przez Polskę niepodległości i budowy społeczeństwa obywatelskiego.

Film dokumentalny „Sybiracy” to wzruszająca opowieść ludzi, którzy przeżyli koszmar zesłania na Sybir.  Podstawą filmu są wspomnienia trojga osób, które doświadczyły gehenny na „nieludzkiej ziemi”.
Bohaterami  filmu są pani Irena Boryszewska, Sybiraczka z Łomży, pani Danuta Pieńkowska, Prezes Oddziału Związku Sybiraków w Łomży oraz mieszkaniec Kolna pan Jan Truszkowski. Pomysłodawcą filmu jest pan Henryk Felter, którego matka również została wywieziona na Sybir. Reżyserem filmu jest pan Artur Szczubełek. Realizacja dokumentu trwała 4 miesiące.
 Po agresji sowieckiej na Polskę, która miała miejsce 17 IX 1939 r., okupant sowiecki, by wymusić uległość, zapobiec próbom oporu oraz uzyskać bezwzględne posłuszeństwo, stosował terror wobec społeczeństwa polskiego. Wśród wielu represji, jakich dopuścili się Sowieci wobec obywateli polskich, znalazły się także przeprowadzone w latach 1940–1941 cztery masowe deportacje obywateli polskich w głąb ZSRR. Wywiezieni trafiali m.in. w okolice Archangielska oraz do Irkucka, Kraju Krasnojarskiego oraz do Kazachstanu. Tysiące osób zmarło wskutek epidemii, chorób, głodu i wycieńczenia spowodowanego katorżniczą pracą.
W okresie II wojny światowej pan Jan Truszkowski podobnie jak setki tysięcy Polaków przebywał  na zesłaniu w głębi Związku Radzieckiego. Został zesłany do  miejscowości Tara nad rzeką Irtysz. Wspomnienia z pobytu zawarte zostały w jego książkach: „Wstawaj na Sybir nas wywożą” i „Urodzeni na Syberii”. Większość dzieci Syberii dopiero po 1989 roku zaczęło otwarcie mówić o swoich najmłodszych latach. Jako piętnastoletni chłopiec Jan Truszkowski zdecydował się opuścić syberyjskie piekło na własną rękę. Przemierzył 5000 km w drodze do ukochanej Ojczyzny. Do kraju prowadził Go jednak jak mówi, niezwykły drogowskaz. metalowy ryngraf Matki Boskiej z Dzieciątkiem - najcenniejsza pamiątka z zesłania. Pan Jan były nauczyciel fizyki i dyrektor I LO w Kolnie, absolwent „drzewnej”. Jest Prezesem koła Terenowego Związku Sybiraków w Kolnie. Pan Jan Truszkowski to również inicjator stworzenia w naszym mieście symbolicznego grobu ofiar Golgoty Wschodu na cmentarzu komunalnym. Kolneński Sybirak  uhonorowany został w zeszłym roku nagrodą IPN „ Świadek historii”.

Tekst i foto: ZSDiG w Łomży