Los WOPiTU nierozstrzygnięty

Oprócz gospodarzy Prezydenta Łomży - Mariusza Chrzanowskiego i pełniącej funkcję jego zastępcy - Agnieszki Muzyk, na spotkaniu pojawił się członek zarządu województwa podlaskiego Bogdan Dyjuk. Nie zabrakło również radnych województwa podlaskiego, przedstawicieli Rady Miejskiej, dyrekcji Szpitala Wojewódzkiego, WOPiT czy terapeutów ośrodka.

Z pomysłem przyłączenia WOPiTU do Szpitala Wojewódzkiego wyszedł na początku tego roku Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego, który zarządza jeszcze 12 innymi jednostkami w województwie. Podczas spotkania Bogadan Dyjuk przedstawił sytuację finansową ośrodka oraz merytoryczne uzasadnienie koncepcji jego połączenia. - WOPiTU nie posiada wielkiego budżetu. Wynik finansowy obniża się z roku na rok i jego funkcjonowanie wymaga poprawy. - Połączenie mogłoby poprawić także jakość świadczonych usług – oznajmił.

Głos w dyskusji zabrał również dyrektor WOPiT Paweł Kołakowski. - Za nami dwadzieścia trzy lata doświadczeń. Nasz ośrodek funkcjonuje na europejskim poziomie, nie mamy się czego wstydzić. Mamy bardzo dobrą opinię na Zachodzie, gdzie cenią nas za poziom i profesjonalizm. Chcemy kontynuować i rozszerzać naszą działalność – mówił. - Propozycji połączenia nie mówimy kategorycznie "nie", ale każda zmiana niesie za sobą ryzyko i zagrożenia – zaznaczył.

Blisko dwugodzinne rozmowy nie przyniosły konkretnego rozstrzygnięcia. Trzeba jednak przyznać, że idea nie zyskała większej akceptacji wśród zgromadzonych gości. Oprócz dyrektora WOPiTU nie przekonali się do niej, ani radni województwa, ani także Prezydent grodu nad Narwią. - Jeżeli doszłoby do połączenia i likwidacji WOPiTU, jako samodzielnej jednostki czy nie będzie to degradowanie Łomży i zmniejszenie jej prestiżu? – pytał członka zarządu.

Mariusz Chrzanowski podkreślił jednocześnie, że Miasto nie zajęło jeszcze stanowiska w tej sprawie - Chcieliśmy wysłuchać opinii wszystkich zainteresowanych stron – podkreślał. - Cieszę się, że doszło do tego spotkania, bo decyzje, które dotyczą bezpośrednio mieszkańców Łomży nie mogą zapadać w Białymstoku – dodał.