Brydżyści z Łomży do rozgrywek, organizowanych przez Polski Związek Brydża Sportowego, przystępowali jako beniaminek. Niewątpliwym sukcesem był już ich awans do II ligi. W Polsce w zawodach drużynowych brydża sportowego obowiązuje podział terytorialny. Łomżanie zostali przydzieleni do grupy północno - wschodniej (NE) i przyszło im rywalizować z zawodnikami z silnych ośrodków brydżowych w kraju, jak Warszawa, Olsztyn czy Sopot. Przed sezonem ekipa z Łomży oceniana była jako jeden z głównych kandydatów do spadku. Większość ekspertów wskazywała na niższy współczynnik klasyfikacyjny wśród drużyn ligowych (zawodnicy za osiągnięcia brydżowe dostają punkty klasyfikacyjne tzw. PKLe i APKLe) oraz brak ogrania na tym poziomie rozgrywek. Po raz kolejny okazało się jednak, że w sporcie nie zawsze wygrywają faworyci.
Pierwszy zjazd, który odbył się w październiku ub. r. nie napawał optymizmem i zdawał się potwierdzać przedsezonowe przypuszczenia. Łomżanie rozpoczęli bowiem od maksymalnej porażki z silną drużyną z Węgorzewa (0-20 VP), potem przyszła seria niewielkich porażek i decydujący w walce o utrzymanie i pozycję w tabeli mecz z SM Odrodzenie Szczytno, który zakończył się wyraźną wygraną drużyny MOSiR-u co pozwoliło przesunąć się na 11. miejsce. Na drugim zjeździe drużyna grała coraz lepiej odnosząc kolejne 2 zwycięstwa. Kluczowym dla pozycji w rozgrywkach okazał się 3 zjazd - i mecze z drużynami z okręgu warszawskiego, które łomżyńscy brydżyści rozegrali w bardzo dobrym stylu odnosząc aż 3 zwycięstwa (w tym z wiceliderem rozgrywek). Po 14 rundach Dolina Narwi zajmowała 8 miejsce o 5 punktów meczowych do 6-go miejsca dającego prawo gry w grupie drużyn 1-6 walczących o zwycięstwo w lidze. Niestety w ostatnim meczu z drużyną Bridge24.pl 2 Warszawa grającą w tej fazie w najsilniejszym składzie z Anną Sarniak, Bartoszem Chmurskim, Jeremim Stępińskim, Piotrem Tuczyński i Tomaszem Sielickim marzenia prysły, przegraliśmy 18,9 do 1,1 kończąc pierwszą fazę rozgrywek na 11. pozycji.
Po rundzie zasadniczej nastąpił w podział na 3 grupy - drużyny z miejsc 1-6, 7-12 i 13-16. miały do rozegrania mecz każdy z każdym w celu ustalenia ostatecznej kolejności przed rundą play - off. Zgodnie z regulaminem aby być pewnym utrzymania drużyna z Łomży musiała zająć miejsca 7-8 i taki też cel postawili sobie jej zawodnicy przed czwartym zjazdem. W ostatni weekend stycznia odbyły się decydujące mecze. Pierwszy z drużyną z Ełku zakończył się niewielką porażką drużyny MOSiR-u. Później przyszły dwa wysokie zwycięstwa po których drużyna awansowała na 8 (bezpieczne) miejsce w tabeli a po pierwszej połówce czwartego meczu z Mazovią Warszawa (wygranej 35-32) wydawało się że upragniony cel jest już bardzo bliski, niestety brydż czasami uczy pokory - przyszła czarna seria w wykonaniu jednej z par co przyczyniło się do wysokiej porażki w tym spotkaniu.
Aby osiągnąć bezpieczne miejsce w tabeli drużyna musiała wygrać z OSiR-em Lidzbark Warmiński i liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w pozostałych meczach. Łomżyńscy brydżyści po raz kolejny wykazali się odpornością psychiczną i wolą walki, wygrywając to bardzo wyrównane spotkanie. Wyniki z innych stołów okazały się również szczęśliwe i 8. lokata w rozgrywkach stała się faktem.
Wynik naszych brydżystów stanowi bez wątpienia miłą niespodziankę dla wszystkich ludzi związanych z łomżyńskim środowiskiem brydża sportowego i może być dobrym prognostykiem na przyszłość.
tekst: MOSiR w Łomży