- Jestem zdrowy i znowu młody – mówi Łotysz. Leontijs Romanovskis od dziesięciu lat w kwietniu opuszcza dom w mieście Liepaja i wyrusza w drogę. Śpi w namiocie, jedzenie zapewniają mu dobrzy ludzie. Wraca w październiku. Lista krajów, które odwiedził jest bardzo długa - od sąsiedzkiej Litwy i Estonii przez Szwecję, Norwegię na północy naszego kontynentu pod Hiszpanię i Włochy na południu. Jak przyznaje, na razie trochę zaniedbał Europę Południowo – Wschodnią. Nie był np. w Bułgarii, Grecji, Serbii.
Prezydentowi Łomży Mieczysławowi Czerniawskiemu i zastępcy Mirosławie Kluczek zaprezentował album, który stanowi główną pamiątkę z podróży. Ma w nim fotograficzne wizerunki np. prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego (odwiedził Kancelarię głowy państwa w Warszawie) czy premiera Węgier Viktora Orbana. Są tam też pieczątki z miast, które mijał na trasie, podpisy włodarzy. W kieszeniach także naszywki straży miejskich. Podobny ślad w albumie Leontijsa Romanovskisa pozostawiła Łomża. - Lubię Polskę, tu są bardzo dobrzy ludzie – odpowiedział łotewski podróżnik na pytanie, które z odwiedzonych państw podoba mu się najbardziej.