Holender najszybszy w Łomży

Strona główna » Aktualności

Holender najszybszy w Łomży

Maurits Lammertink z holenderskiej grupy Jo Piels wygrał kończący się w Łomży 5. etap 57 Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Dookoła Mazowsza „Lotto Tour”. Kolarze tego dnia mieli do pokonania 140 km z Wysokiego Mazowieckiego do Łomży. Jako pierwsza na pętle w mieście wjechała trójka prowadzona przez Czecha Josefa Hoska. Jednak na kolejnych kilometrach peleton wchłonął trójkę i ostatecznie na mecie najszybciej finiszował Holender.

- To był idealny etap dla mnie – przyznał na mecie Maurits Lammertink. – Tuż przed metą był lekki podjazd. I wtedy wszyscy są już bardzo zmęczeni i nie są już tak szybcy. Dzięki temu mogłem wygrać.
Na drugim miejscu metę przekroczył Mateusz Komar z polskiej grupy BDC MarcPol.
- To był bardzo trudny etap, z bardzo niebezpieczną końcówką – podkreślał zawodnik. – Kolarze nie lubią takich końcówek, gdyż są to bardzo ryzykowne metry. I jest to bardzo stresujące. Jest bardzo dużo zakrętów, mokrych zakrętów i to robi bardzo duże ryzyko. Natomiast dzisiaj moja drużyna zrobiła fantastyczną pracę. Nadawał tempo na tej selektywnej pętli. Chcieliśmy dzisiaj wygrać etap, ale kolarz z Holandii okazał się lepszy.
Na trzecim miejscu uplasował się późniejszy zwycięzca całego cyklu – Jarosław Marycz z grupy CCC Polsat Polkowice.

Zwycięstwo Holendra nie zdziwiło Tomasz Jarońskiego. Komentator Eurosportu, który podczas wyścigu pełnił rolę spikera, podkreślał, że warunki w Łomży były wręcz idealne dla Holendrów. - To był bardzo ciekawy i fajny etap – tłumaczył Tomasz Jaroński. – Ta 4-kilometrowa runda góra-dół po bruku wprowadziła wiele zamieszania w peletonie, a zawodnicy atakowali, uciekali. Ale i tak jak to zwykle bywa wygrał najlepszy. Tym razem nie Niemcy, ale Holender. A Holendrzy są na takich etapach szalenie niebezpieczni, gdyż oni u siebie rozgrywają mnóstwo wyścigów w takim niebezpiecznym terenie, gdzie jest bruk i mnóstwo niebezpiecznych zakrętów – dodaje doświadczony komentator.

- Jeżeli jest sucho, to na zakrętach ma się dużo lepszą przyczepność i można je pokonywać dużo szybciej – wyjaśniał Mateusz Komar. – W mocnych zakrętach trzeba je wolniej pokonywać tym bardziej, że na każdym wejściu i wyjściu z zakrętu są pasy dla pieszych. One są bardzo śliskie i trzeba na nich bardzo uważać.

Dzień wcześniej o trudności trasy przekonał się lider grupy BDC MarcPol Eryk Latoń, który będąc drugim na pętli, na jednym z zakrętów poślizgnął się na pasach przejścia dla pieszych i miał kraksę.
- Kraksa nie wybiera – przyznał Latoń. - Dzisiaj trasa była dla mnie za ciężka i powiedziałem mojemu rozprowadzającemu, żeby atakował. I był drugi, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni.

Trasa Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Dookoła Mazowsza po raz drugi zawitała do Łomży. Dzień wcześniej kolarze dojechali zaś do Wysokiego Mazowieckiego.
- W żadnym wypadku nie żałuję decyzji o rozszerzeniu wyścigu – podkreśla dyrektor wyścigu Marcin Wasiołek. – Ja zawsze poszukuję nowych wyzwań, nowych miejsc. Moją misją jest popularyzacja kolarstwa, jako nowego stylu życia. A dzisiejsza trasa, tak się spodziewałem, dała szansę na wygraną najlepszym kolarzom. Jeszcze lekko udoskonalona może w przyszłości być wspaniałym terenem do kończenia w tym miejscu etapu.

Organizacja wyścigu nie byłaby możliwa bez wsparcia władz samorządowych. - Ja ogromnie się cieszę, że powoli kolarstwo wraca do Łomży – podkreśla Prezydent Mieczysław Czerniawski. – Ja tylko przypomnę, że wiele lat temu wielokrotnie byliśmy gospodarzami etapów Bałtyckiego Wyścigu Przyjaźni. To jest dla młodzieży zachęta do uprawiania kolarstwa.
- To jest wyścig, który ma już swoją tradycję – dodaje Jacek Piorunek, członek zarządu woj. podlaskiego. – To jest doskonała promocja ziemi łomżyńskiej i na tyle dobra popularyzacja, że kiedyś pojawią się talenty. A my w przyszłości będziemy nadal wspierać wyścig.

Dzień później kolarze ze Zbójnej wystartowali do ostatniego etapu wyścigu, którego meta znajdowała się w Nowym Dworze Mazowieckim.

Wyniki szóstego etapu (Łomża - Nowy Dwór Mazowiecki, 167 km):
1. Eryk Latoń (BDC MarcPol) - 3:48.14
2. Alex Rasmussen (Holandia/Riwal)
3. Maurits Lammertink (Holandia/Jo Piels)
4. Erik Baska (Słowacja/Dukla Trenczyn)
5. Jarosław Marycz (CCC Polsat Polkowice)
6. Oleg Berdos Rumunia/Tusnad) wszyscy ten sam czas

Klasyfikacja końcowa Lotto Tour:
1. Jarosław Marycz (CCC Polsat Polkowice) 18:28.31
2. Eryk Latoń (BDC MarcPol) strata 4 s
3. Maurits Lammertink (Holandia/Jo Piels) 12
4. Mateusz Komar (BDC MarcPol) 18
5. Twan Brusselman (Holandia/Jo Piels) 30
6. Jarosław Kowalczyk (BDC MarcPol) 35

Drużynowo wyścig wygrała holenderska ekipa Jo Piels, najaktywniejszym zawodnikiem został Latoń, który zwyciężył również w klasyfikacji młodzieżowej. Koszulkę najlepszego "górala" zdobył na własność Duńczyk Nikola Aistrup (Riwal).


tekst: naszalomza.pl
foto: P. Lisiecki

2014-08-03 18:47 Opublikował: Lukasz Czech

Urząd Miejski w Łomży

Stary Rynek 14; 18-400 Łomża
godziny pracy Urzędu:
poniedziałek - piątek 7:30 - 15:30
tel. 86 215 67 00
faks 86 216 45 56

Straż Miejska
ul. gen. W. Sikorskiego 176A
tel. 86 215 67 56 / 57 / 58

Konto UM do uiszczania opłat skarbowych

VeloBank S.A. nr
66 1560 0013 2294 6771 7000 0007


Copyright @ 2011 Urząd Miejski w Łomży!
Projekt i wykonanie SPEED