Do spotkania doszło dzięki zaangażowaniu się w sprawę Posła Tyszkiewicza. Cała delegacja domagała się wyjaśnienia, dlaczego po dwóch latach przygotowań dokumentacji do wydania decyzji środowiskowej, stwierdzono na tyle poważne braki w badaniach przyrodniczych, że obwodnicę wyłączono z decyzji środowiskowej dla S-61 (brakuje badań ptaków migrujących z trzech miesięcy). Uczestnicy spotkania zażądali, aby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podały precyzyjny termin złożenia wniosku o taką decyzję dla obwodnicy Łomży.
- Chcielibyśmy wiedzieć, co zrobiono w ostatnich miesiącach, aby uzupełnić dokumentację – mówił Prezydent Czerniawski. - Sprawa jest bardzo poważna, bo dotyczy nie tylko Łomży, ale regionu i kraju – bo to część trasy Via Baltica. A co to za Via Baltica bez obwodnicy Łomży?
- Raport środowiskowy można poprawić i wniosek może być złożony już wiosną – dodawał Cezary Kisiel. - Tylko powinniśmy wiedzieć, czy GDDKiA nad tym pracuje.
Przedstawili też nastroje łomżyniaków, zirytowanych kolejnymi opóźnieniami w przygotowaniach do budowy obwodnicy oraz przekazali karty z żądaniem budowy obwodnicy.
- Zapewniam, że będziemy aktywni w tej sprawie – powiedział Minister Rynasiewicz. Zapowiedział zwołanie w drugiej połowie stycznia spotkania z przedstawicielami GDDKiA oraz GDOŚ, na które został zaproszony Prezydent Łomży. Obie instytucje mają przedstawić stan przygotowań do złożenia wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla łomżyńskiej obwodnicy.