- Inicjatywę zawsze warto wykazać – wtórowała Anna Jakubowska, prowadząca prywatny Salon Literacki działaczka PCK, organizatorka maratonów pływackich, Zlotu Anek i fundatorka Nagrody Szarego Widza podczas Festiwalu Teatralnego Walizka. Udawały jej się pomysły, kiedy natrafiła na życzliwość otoczenia. Ale też gdy działanie wynikało z protestu – np. przeciw zamiarowi sprzedania kamienicy, w której działała galeria sztuki czy napychaniu dzieci słodyczami na imprezach szkolnych. Uczestnicy Kawiarenki zauważali, że u podstaw bierności społecznej leżą stereotypy „tu nic się nie da zrobić” czy „tu nic się nie dzieje”. Sypali przykładami, jak działalność społeczników może wpływać na życie miasta – porządkować przestrzeń, ratować pamięć, kreować nowy styl spędzania wolnego czasu. Nie zabrakło głosów krytycznych, zwłaszcza wobec systemowi oświaty, niszczącemu inicjatywę nauczycieli i pozbawiającemu dzieci i młodzież czasu na aktywność nie związaną z nauką. Wszyscy dostrzegli palącą potrzebę dialogu – konsultacji społecznych, debat, rozmów, w sprawach tak istotnych jak podatki czy mniej spektakularnych, jak nadanie nazwy marinie na łomżyńskich bulwarach. Dyskusję podsumowały słowa St. Wyspiańskiego, przywołane przez jedną z uczestniczek: „Dużo by już mogli mieć, ino oni nie chcą chcieć”. A zatem – zechciejmy zmieniać nasze miasto.
Na rozmowy w Kawiarence w Restauracji na Farnej zaprosili Ośrodek Wspierania Organizacji Pozarządowych i Urząd Miejski w Łomży w ramach realizowanego wspólnie projektu "Konsultujesz...? Czyli o dialogu w Łomży".