Monika niezbyt dobrze zaczęła ten turniej, bo od porażki w 1. rundzie z wyżej rozstawioną Węgierką Karacsonyi. Na szczęście wsparcie taty i trenera oraz doświadczenie z Mistrzostw Europy sprawiły, że nasza zawodniczka nie załamała się tym falstartem i w kolejnych trzech rundach zdobyła 2,5 punktu, wygrywając kolejno z Rumunką, Rosjanką i remisując z reprezentantką Mongolii. W kolejnych rundach Monika trafiała na zawodniczki ze Słowenii, Kanady, Korei, Indii, Grecji, ponownie Rosji i Mongolii. Uzyskała w nich 4 punkty na 7 możliwych, co dało jej łączny wynik 6,5 punktu i 24. miejsce ex aequo z reprezentantką Mongolii o wyjątkowo egzotycznym nazwisku Otgontsetseg Tsagaanbayar.
27-osobowa Reprezentacja Polski przywiozła z Mistrzostw Świata Juniorów jeden medal. Złoty krążek zdobyty został przez aktualnego Mistrza Świata do lat 20, Arcymistrza Dariusza Świercza, w najstarszej grupie chłopców do lat 18. Wyższe miejsca niż Monika, w swoich grupach wiekowych, zajęło 12 osób spośród polskiej ekipy, a 14 z nich uplasowało się na miejscach niższych. Nasza zawodniczka wypadła więc minimalnie powyżej średniego wyniku w Kadrze Polski. Warto natomiast dodać, że aż pięcioro członków kadry to zawodniczki i zawodnicy z województwa podlaskiego.
- Rozmawiałem z trenerami z innych krajów i zgodnie twierdzili oni, że przy aktualnym traktowaniu szachów przez polskie władze, nasza kadra uzyskała i tak bardzo dobry wynik. W innych krajach, zwłaszcza w dawnych republikach radzieckich oraz w Azji, szachistki w wieku Moniki i z takim talentem zajmują się praktycznie tylko szachami, nawet kosztem nauki w szkole. Kilkuletnie dzieci pracują po 8 godzin dziennie tylko nad szachami, otrzymują ogromne wsparcie finansowe. Oczywiście w Europie jest to nierealne, ale wyjaśnia dlaczego nie Europejka, a reprezentantka Iranu wygrała Mistrzostwa w grupie dziewcząt do lat ośmiu, tracąc zaledwie 0,5 punktu w jedenastu partiach! - tłumaczy trener Vafa Mammadov.
- Wynik Moniki wskazuje na wyraźne postępy, jakie poczyniła ona od sierpniowych Mistrzostw Europy. Wówczas to, wśród najlepszych europejskich szachistek w tej grupie wiekowej, Monika wywalczyła 14. miejsce. Jeśli odrzucić z listy zawodniczek Mistrzostw Świata te spoza Europy, okazuje się, że Monika awansowała do grona dziesięciu najlepszych Europejek. W dodatku miejsce to wywalczone zostało na wyższym poziomie rozgrywek. Wniosek, jaki z tego wynika jest jednoznaczny. W ciągu 2,5 miesiąca intensywnej pracy (po 3 godziny dziennie!) udało się osiągnąć wyraźne postępy, a trzeba zdać sobie sprawę, że ta praca w najbliższym okresie będzie w dalszym ciągu procentować wzrostem siły gry Moniki. Wiadomo bowiem, że nie wszystkie elementy szkolenia są przyswajane w jednakowym tempie i często efekty pracy widać dopiero po pewnym czasie. Swoim występem Monika po raz kolejny potwierdziła swój ogromny potencjał, a także skuteczność metod szkoleniowych stosowanych przez jej trenera. Obojgu gratulujemy i czekamy na kolejne sukcesy - mówi prezes Klubu Szachowego "MARATON" Grzegorz Kotarski.
Najbliższym poważnym wyzwaniem dla Moniki będą Mistrzostwa Polski, w marcu przyszłego roku. Tym razem nasza szachistka zagra w starszej grupie wiekowej, do lat 10, gdzie spotka się z rywalkami starszymi od siebie o rok. O medal będzie bardzo trudno, ale wyjątkowy talent małej szachistki poparty ciężką pracą, jaka ją czeka w najbliższych miesiącach, każe optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Nieco wcześniej, bo już w grudniu, Monika zagra w Otwartych Mistrzostwach Europy w szachach szybkich i błyskawicznych, które rokrocznie rozgrywane są w Warszawie. Choć nie są to tak prestiżowe rozgrywki, jak te klasyczne, bo udział w nich może wziąć każdy chętny bez żadnych eliminacji, to jednak każdego roku na te zawody przyjeżdżają najlepsi szachiści z całej Europy. Jest to więc niepowtarzalna okazja, by zmierzyć się z bardzo silnymi rywalami, ponieważ mimo oddzielnie prowadzonych klasyfikacji, wszyscy zawodnicy, bez względu na wiek i stopień zaawansowania, rywalizują w jednej grupie turniejowej. Uczestnictwo w tych zawodach nie wiąże się też z tak dużymi kosztami, jak udział w zakończonych właśnie Mistrzostwach Świata.
Wyjazd Moniki i jej trenera na Mistrzostwa Świata do Słowenii sfinansowany został w większości przez Urząd Miejski w Łomży. Część kosztów pokrył też Polski Związek Szachowy.
- Bardzo dziękujemy Panu Prezydentowi Mieczysławowi Czerniawskiemu za udzielone wsparcie i okazaną przychylność. Jednocześnie mamy nadzieję, że w przyszłości również będziemy mogli liczyć na pomoc, także w "wyławianiu" i szkoleniu kolejnych perełek podobnych Monice, które tak wspaniale jak ona będą reprezentować nasze miasto i kraj na arenie międzynarodowej - mówi Kotarski.
tekst: KS Maraton
foto: Krzysztof Marcińczyk