Symulator zderzeń, to równia pochyła, po której stacza się platforma z fotelem samochodowym i pasem bezpieczeństwa, w momencie zderzenia nabiera prędkości zaledwie 6-7 hm/godz., co odpowiada zderzeniu czołowemu auta osobowego z nieruchomą, nieodkształcalną przeszkodą z prędkością 12-14 km/godz. Osoba poddająca się próbie odczuwa mocne, ale niegroźne szarpnięcie i zadziałanie pasów. W ten sposób może się przekonać, jak cenne jest zapięcie się pasami w razie zderzenia, do którego dochodzi zazwyczaj przy dużo większych prędkościach.
Zatrzymani przez policję na ul. Zjazd, którzy nie zapięli pasów bezpieczeństwa, mieli wybór – albo zapłacić mandat, albo poddać się testowi na symulatorze. Oczywiście wybierali drugą propozycję. Najczęściej szacowali prędkość, z jaką poruszał się fotel, na ok. 30-40 km/godz., nie kryli zdziwienia, że prędkość była kilkakrotnie mniejsza. - Siadają na fotelu z czystej ciekawości, wydaje się im to śmieszne, ale gdy dowiadują się, jaka była prędkość w momencie uderzenia, daje im to na pewno do myślenia – powiedziała nam aps. Ewa Puciłowska z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
W 2011 roku na drogach województwa podlaskiego doszło do 816 wypadków, w których 152 osoby zginęły, a ponad 1000 zostało rannych. W trakcie kontroli drogowych policjanci ujawnili ok. 11.000 kierujących, którzy nie stosowali się do przepisów dotyczących zapinania pasów bezpieczeństwa i przewożenia dzieci w fotelikach ochronnych. Warto pamiętać, że przy uderzeniu w przeszkodę z prędkością ok. 50 km/godz. masa uderzeniowa osoby o wadze ciała ok. 70 kg wynosi 3500 kg!
Jak infomuje st. sierż. Ewelina Szlesińska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży, za brak zapiętych pasów bezpieczeństwa kierowa może zapłacić mandat w wysokości 100 zł i stracić 2 pkt karne, jeżeli niezapięte pasy ma pasażer pojazdu, kierowcy grozi utrata 4 pkt karnych i 100 zł.