Przybornik
Logo BIP Herb

BIULETYN INFORMACJI PUBLICZNEJ

BIP Urzędu Miejskiego w Łomży

Protokół nr 29/21 z dnia 6 grudnia 2021 r.

Posiedzenie Komisji otworzył i obradom przewodniczył Pan Artur Nadolny – Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, Rozwoju i Przedsiębiorczości, który po zapoznaniu się z listą obecności stwierdził prawomocność obrad. Poprosił o uwagi do proponowanego porządku posiedzenia (w załączeniu). Członkowie Komisji nie wnieśli uwag i przyjęli następujący porządek obrad: 1. Przyjęcie protokołu nr 28/21 z dnia 9 listopada 2021 r. 2. Informacja na temat zakupu oraz planowanej modernizacji ciepłowni Mazovia w Czerwonym Borze przez MPEC Sp. z o.o. w Łomży. 3. Analiza i zaopiniowanie projektu budżetu miasta na 2022 rok w działach merytorycznie podległych Komisji – druk nr 749. 4. Informacja na temat realizacji „Programu Rozwoju Miasta Łomża do roku 2020 plus” za 2020 rok – druk nr 750. 5. Informacja z realizacji Budżetu Obywatelskiego 2021 – druk nr 751. 6. Sprawy różne.

Ad. 1

 

            Przewodniczący obrad poprosił o uwagi do protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji.

     Komisja   przyjęła protokół  nr 28/21 z dnia   9 listopada 2021 r. bez uwag.

 

 

Ad. 2

 

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o. poinformował, że kotłownia w Czerwonym Borze zaczęli się interesować już ponad 2 lata temu i mniej więcej 2 lata trwały rozmowy i przygotowania do tego, aby ja przejąć. Jest to typowo inwestycja podyktowana pobudkami ekonomicznymi i chcą dzięki tej inwestycji przełożyć część kosztów funkcjonowania MPEC-u w Łomży na tamten kawałek przedsiębiorstwa. Dzięki temu również chcą mieć niższe ceny ciepła w Łomży. Generalnie wszystkie koszty zarządu, czy też administracji, remontu praktycznie będą teraz podzielone na koszty w Czerwonym Borze i na koszty w Łomży, a dzięki temu część tych kosztów stałych opuści Łomżę, czyli będą mniejsze koszty w Łomży i w związku z tym będzie też mniejsza cena za ciepło w mieście. Wyjaśnił, że to nie jest duża kotłownia. Ma ona 2,4 MW, a wykorzystywane jest 1,5 MW i jest trochę mocy ponad to, co jest teraz wykorzystywane. Całe ciepło sprzedawane jest do instytucji państwowych jakimi są Ministerstwo Sprawiedliwości, czyli więzienie, zakład karny z całym zapleczem i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, czyli budynki, w których mieszkają uchodźcy. Cała administracja zarówno zakładu karnego, jak i biura dla uchodźców też jest zasilana w ciepło z tej kotłowni. Oprócz tego spółka przejęła też oczyszczalnię ścieków i  doprowadza do tych wszystkich budynków wodę pitną oraz  przekształca ścieki. Całość inwestycji to było ok. 5 mln. zł, a dokładniej 4.800 tys. zł. Spółka spodziewa się, że ta inwestycja spłaci się  w przeciągu ok. 5 lat. Dodał, że otrzymali pożyczkę inwestycyjną, kredyt inwestycyjny z Banku Spółdzielczego w Łomży w kwocie 3.200 tys. zł, a pozostała część jest z kasy spółki.  Jeśli chodzi o modernizację, czy też przyszłość, to jest kilka koncepcji, które są przekładane na docelowy dokument przez firmę  Emipro w Krakowie.

            Przewodniczący Komisji otworzył dyskusję.

            Radny Jan Olszewski stwierdził, że czuje się trochę zaskoczony, że od 2 lat są prowadzone rozmowy, a radni dowiadują się dzisiaj po 2 latach rozmów Tajnych, czy nie tajnych, trudno mu to określić, że taka decyzja zostanie powzięta. Nie wie, czy w statucie MPEC-u  jest szukanie nowych źródeł dochodu w postaci  przejęcia, kupienia innych obiektów związanych z zaopatrzeniem w wodę, a tutaj jeszcze dodatkowo dochodzi struktura wodno-kanalizacyjna, która nie wie czy jest w zakresie obowiązków funkcjonowania łomżyńskiego MPEC-u i nasuwa się wiele pytań. Pan Prezes wspominał, że dzięki temu będą zmniejszone koszty obsługi MPEC-u, ponieważ część ludzi zostanie przesunięta do tego obiektu, który znajduje się w Czerwonym Borze. Uważa, że jest to jakieś grube nieporozumienie i nie wie czym ono jest podyktowane, że my tam szukamy dodatkowych źródeł dochodu. Zaproponował, jeżeli Pan Prezes twierdzi, że to przyniesie dochód MPEC-owi, żeby tam wprowadzić oddzielną księgowość tego obiektu i zobaczymy jaki rzeczywiście zysk mamy z tego tytułu, że przejmujemy obiekt w Czerwonym Borze. Dlaczego tego obiektu nie przejmuje Zambrów, czy inne jednostki, tylko akurat Łomża. Czym Łomża się zasłużyła, że chce ten obiekt przejąć, bo to przecież nie tylko obsługa bieżąca, ale rozumie, że również inwestycje w utrzymaniu i prawidłowym obiegu tego zadania, które jest tam realizowane. Tak by chciał to widzieć, żeby pokazać później,  że to był trafny zabieg kupienia tego obiektu i my jako MPEC  Łomża będziemy mieli zyski. Poprosił  o wyjaśnienie, czy będzie prowadzona oddzielna księgowość tego obiektu, która nam pokaże, że rzeczywiście ta decyzja była trafna oraz czy jest w statucie MPEC-u zapis dot. przejmowanie obiektów na innych terenach.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o. stwierdził, że co do księgowości, to oczywiście, że będzie ten podział i to wynika z wielu innych ustaw, rozporządzeń także musi być jasny podział na tę część, która jest związana z ceną ciepła w Łomży, jak i na tę, która jest związana w Czerwonym Borze. Jeżeli Pan radny będzie chciał się zapoznać, to jak najbardziej przekażemy takie informacje. Jeżeli chodzi o statut MPEC-U, to jest to spółka prawa handlowego i generalnie kupowanie, czy też przejmowanie aktywów w innych miastach jest jak najbardziej dopuszczalne. Zwrócił uwagę, bo wie że Pan radny jest z partii PiS i że wasza partia wręcz wymusza na innych spółkach skarbu państwa przejmowanie aktywów i repolonizację. Dlatego też trochę jest zdziwiony tym faktem, że Pan radny pierwszy raz o tym słyszy, ale to jest po prostu norma. Jeżeli chodzi o to, po co spółka to kupuje, to jeszcze raz powtórzył, że zależy mu tylko i wyłącznie na tym, żeby nasza cena w mieście była niższa, co zresztą po 6 latach jakie tu jest, pokazuje, że mamy jedne z najniższych cen ciepła w Polsce i śledzi to na bieżąco. URE podaje każdego dnia 2-3 nowe taryfy z Polski i my mamy jedną z najniższych, żeby nie powiedzieć, że jedyną, bo są spółki, które w inny sposób  jeszcze produkują ciepło, ale to są jednostki. Zależy im tylko na tym, żeby ta cena ciepła była niższa i trochę się dziwi, że Pan radny tego nie widzi.

            Przewodniczący Komisji poprosił, aby zabierający głos w dyskusji nie uciekali się do wycieczek osobistych. Nie wie czy Pan radny Olszewski jest w partii PiS. Wie, że jest w Klubie Radnych PiS i nie ma wpływu na  to co się dzieje w centrali, ale ma wpływ na to, co się dzieje w Łomży dlatego  zadaje pytania, żeby się dowiedzieć jaka była inwestycja, dlaczego i co się z tym wiąże.

            Radny Jan Olszewski zwrócił się z pytaniem do Prezesa MPEC, w jakim sensie Pan Prezes tu występuje próbując utożsamiać każde pytanie, które tutaj pada w formie partyjnej. Zauważył, że jest wybrany przez mieszkańców, a nie  przez partię. Poprosił, aby Pan Prezes nie używał takiego sformułowania co partia chce robić, co robi itd., a robi dużo, bo te pieniądze, które do Łomży spływają to są tylko dzięki PiS. Poprosił o wyjaśnienie, czy obiekt jest poddany przetargowi ogólnokrajowymi, czy jak to się mówi „po znajomości” zostanie przekazany Łomży i czy jest zrobiona wycena tego obiektu. Jeżeli jest to poprosił o informację kto to robił i ile ona wynosi na dzisiaj. Interesuje go jedna rzecz ile na tym MPEC zarobi, a za rok będziemy mogli to ocenić jeśli będzie prowadzona oddzielna księgowość dla tego obiektu, który znajduje się w Czerwonym Borze.

            Przewodniczący Komisji poinformował, że ta ciepłownia została już kupiona w ramach ogólnopolskiego przetargu. Dodał, że radni nie wiedzieli o tym wcześniej. Dowiedzieliśmy się o tym z mediów i dlatego zaprosił Pana Prezesa, żeby przekazał informację na ten temat, odnośnie którego Pan radny Olszewski słusznie zadaje pytania.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o. poprosił o wyjaśnienie, czy pytanie jakieś padło, bo usłyszał tylko, że ma nie odnosić się do partii.

            Przewodniczący Komisji powtórzył pytania sformułowane przez radnego Jana Olszewskiego.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o. stwierdził, że korzyść z zakupu kotłowni, która ma być faktem, to jest obniżenie kosztów funkcjonowania MPEC w Łomży dzięki temu, że część kosztów będzie przesunięta w cenę ciepła w Czerwonym Borze. Jest to jedyna odpowiedź jaką może udzielić.  Jeżeli jeszcze raz będzie zadane takie pytanie, odpowiedź będzie taka sama.

            Radny Dariusz Domasiewicz stwierdził, że faktem jest, że jest już po sprawie, ponieważ spółka podjęła  decyzję bez poinformowania Rady Miejskiej. Uważa, że spółka miała do tego jak najbardziej  prawo, natomiast jest to pewnego rodzaju nietakt i w jego ocenie brak szacunku, nie pierwszy raz zresztą, bo praktycznie to, co się dzieje od pewnego czasu, o czym radni rozmawiają, jest nie do przyjęcia. Dopóki  nie będzie jakiegoś sensownego przełomu to pracownicy, i ma tu Pana Prezesa na myśli, będą zachowywali się jakby mieli co najmniej swoją prywatna firmę. Pan Prezes został zaproszony, przyszedł i ma udzielać odpowiedzi, bo jest to informacja na temat zakupu oraz planowanej modernizacji ciepłowni Mazovia w Czerwonym Borze, którą spółka  nabyła poza wiedzą Rady Miejskiej. Poprosił, aby Pan Prezes grzeczniej odpowiadał, bo rozumie, że Pan Prezes chce, żeby ta rozmowa toczyła się na jakiś cywilizowanych warunkach. Jeśli radni chcą o coś zapytać, to chyba nie jest to jakiś problem, czy prowadzenie  „wycieczek osobistych” i spychanie tematu na inne tory szukając zwady, żeby jak najmniej o tej firmie powiedzieć. W jego ocenie zadziałały tutaj czynniki poza ekonomiczne i nie jest to żadna tajemnica, a każdy w miarę inteligentny, wie dobrze o co chodzi, to po pierwsze. Po drugie Pan Prezes nabył firmę w bardzo słabej kondycji i trzeba będzie ponosić oczywiście koszty, a do zysku daleka droga i tyle. Pan Prezes ma świadomość, że ta firma nie ma jakiś specjalnych perspektyw rozwoju, bo co Pan Prezes będzie las ogrzewał. Uważa, że dzisiaj rozmawianie po fakcie, kiedy spółka podjęła tę decyzję w gabinecie, bez udziału radnych, przynajmniej tych, z którymi rozmawiał i żaden z nich o tym nie wiedział, zamyka temat. Prosimy więc o kulturalne, grzeczne poinformowanie, co Pan Prezes miał na myśli kupując tę firmę. Dodał, że będziemy się przyglądać i kibicować, żeby jakoś z tego Pan Prezes wybrnął.

            Przewodniczący Komisji jeszcze raz poprosił, aby skupić się na temacie. Rozumie emocje, bo zostały one na początku posiedzenia rozruszane, ale teraz poprosił o uspokojenie.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o. stwierdził, że chciałby sprostować kilka rzeczy. Odpowiedział szczegółowo, wydaje mu się, że bardzo szczegółowo  na pytania i czeka na dalsze, natomiast chciał pokazać, że przejmowanie aktywów to nie jest nic nowego i chciał pokazać, że to się po prostu dzieje. Wcześniej aktywa były wykupywane i one nadal są nabywane przez firmy francuskie, niemieckie. Cała ściana zachodnia wykupywana jest przez firmę EDF, od Szczecina, aż na południe.  Wie, że Pan radny startował z tej listy, co  chciał  tylko i wyłącznie podkreślić i nie szuka żadnej zwady. Odnosząc się do wypowiedzi radnego Domasiewicza zwrócił uwagę, że Pan radny może myśleć, że to było bez przetargu, czy nie i ten temat odpuszcza, bo żadna instytucja budżetowa nie może pozbyć się majątku w jakiś inny sposób niż tylko przez przetarg. Nie mówili o tym celowo, ponieważ  to był po prostu przetarg i ma co najmniej raz, dwa razy w miesiącu zapytania od różnych firm inwestycyjnych, czy spółka zamierza sprzedać tę firmę lub przynajmniej udziały. Firmy inwestycyjne skupują aktywa ciepłownicze i to się dzieje. Gdyby mówił o tym 2 lata, to każdy by wiedział, PEC w Zambrowie, PEC jakikolwiek, a przede wszystkim jest mnóstwo firm i funduszy inwestycyjnych, które to skupują. Gdyby o tym mówił, to nie miałby szans kupienia tej wydzielonej części przedsiębiorstwa w Czerwonym Borze za wycenę jaką zrobiło chyba dwóch rzeczoznawców plus 1 zł. Dołożył tylko złotówkę i to zostało kupione. Poprosił o zrozumienie, że jeżeli spółka chce coś zrobić i jest o tym przekonana, że to jest w słusznej sprawie i będzie przetarg, to nie sposób też o tym mówić na forum Polski, bo to się bardzo szybko rozchodzi. Pani dyrektor z URE jak zobaczyła informacje w TV, to dzwoniła osobiście z gratulacjami, że idziemy w dobrą stronę. Jesteśmy przez cały czas pokazywani innym firmom jako przykład dobrej drogi do tego, żeby stabilizować ceny ciepła. Zauważył, że ceny gazu wzrosły o 600 %, węgiel zdrożał o ok. 60 %, a zrębki dopiero po roku czasu podnieśliśmy o 8 % firmom, które  przywożą i to głównie z powodu tego, że mamy bardzo drogi transport. Nie chce się jakiś sposób gloryfikować jego zasług, ale poprosił o patrzenie im na ręce, a przede wszystkim na wyniki  i cenę ciepła, jaką teraz mamy, no bo wydaje mu się, że to jest rzecz, która powinna dużo mówić w porównaniu do innych cen. Ceny idą w górę i nie wie co jeszcze musi zrobić, żeby uspokoić wszystkich, że te działania, które robi spółka mają sens, a przede wszystkim mają przełożenie na to, że nasi mieszkańcy płacą w miarę rozsądne ceny. Nie mówi, że są to niskie ceny, ale na możliwości tych, które są w Polsce, są naprawdę jedne z najniższych w kraju. 

            Radny Marek Dworakowski poprosił o wyjaśnienie, ile tam trzeba zainwestować, w jakim stanie jest ta ciepłownia, bo to są tylko słowa, jakichś większych wyliczeń nie ma, tylko zapewnienie, że po 5 latach firma będzie przynosić korzyści. Kotłownia nie przyłączy więcej odbiorców, będzie w istniejącym stanie i jest to pewien element stały. Zauważył, że radni proszą o proste informacje bez wycieczek osobistych i chwalenia się.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o. stwierdził, że stan infrastruktury ocenia średnio na 3,5 i oczywiście, że trzeba to remontować. Wyjaśnił, że w tej chwili nie będziemy nic tam robić do momentu, aż będziemy mieli jakąś koncepcję, która będzie nas satysfakcjonowała. Oczywiście spółka ma koncepcję i jest ona przelewana na papier. Dodał, że nie chciałby głośno mówić o tym, co spółka chce zrobić, tylko w momencie, kiedy już będą wszystkie dokumenty, to po prostu pokaże Radzie Miejskiej. Wszystkie koszty, które tam są, będą miały tylko i wyłącznie związek z ceną, jaka będzie obowiązywała w Czerwonym Borze i nie będzie w żaden sposób uczestniczyła w cenie w Łomży, a wręcz przeciwnie, część kosztów będzie przesunięta z Łomży do Czerwonego Boru. Jeżeli koszty będą niższe, to i cena też będzie adekwatnie niższa.

            Radny Andrzej Grzymała poprosił o odpowiedź  na pytanie, czy zakup był uzasadniony ekonomicznie, czy nie. Czy to nam się opłacało, czy nie.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o. stwierdził, że oczywiście, że się opłacało będzie, bo w innym przypadku nie doszłoby do tego. W tej chwili jesteśmy to w stanie sprzedać z 20 %, może nawet wyższą, marżą i można na tym zarobić i po to my to robimy. Wszystkie pieniądze, które będą pochodziły z zysku wrócą i tak i tak do Łomży i będą dzielone przez Prezydenta.

            Radny Andrzej Grzymała stwierdził, że Pan Prezes prawie odpowiedział, ale poprosił o wyjaśnienie, czy nie podrożeją ceny poboru ciepła i opłaty ponoszone przez mieszkańców miasta.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o.  wyjaśnił, że taryfa obowiązywała do połowy lipca. Spółka przeciągała ją bardzo długo po to, żeby tych zmian nie było. W tej chwili jest procedowana i jest szansa, że te ceny, które są, będą utrzymane.

            Przewodniczący Komisji zauważył, że jest jakiś plan modernizacji tej ciepłowni, ale Pan Prezes za bardzo o tym nie może mówić, bo to jest tajemnica. Poprosił o odpowiedź tak, czy nie i kiedy o tym będzie można porozmawiać.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o.  stwierdził, że w pewnym sensie wolałby o tym nie mówić. Myśli, że w przyszłym roku, ósmy miesiąc  będzie dokumentacja, może nawet w maju,  i pozwolenia i wtedy będzie o tym rozmawiał.

            Przewodniczący Komisji stwierdził, że dowiadujemy się o tym z mediów i w mediach była tez  informacja, że będzie stała, czy też stabilna dla zakładu karnego.

            Radosław Żegalski – Prezes Zarządu MPEC Sp. z o.o. wyjaśnił, że jest taki zapis, że mamy utrzymać ceny ciepła   przez rok czasu.

            Radny Dariusz Domasiewicz odnosząc się do tego „majstersztyku ekonomicznego”, który rzekomo udało się zrobić stwierdził, że  żadna tutaj tajemnica, że 27 sierpnia był ogłoszony przetarg. Skoro Pan Prezes mówi, że dwa razy w miesiącu ktoś oferuje  zakup MPEC-u, to chciałby przypomnieć, że tylko MPEC na Czerwony Bór złożył ofertę, przebił o złotówkę i żadnego majstersztyku nie było, po prostu nie było innych chętnych, bo jak MPEC jest atrakcyjny, to do Pana Prezesa dzwonią dwa razy w miesiącu. Tam, nikogo to nie interesuje i to żadna tajemnica. Nic Pan Prezes nie odkrył, nie wykrył, tajnych wieści nie miał, bo one były po prostu ogłoszone i każdy, kto w branży jest zainteresowany kupowaniem tego typu firm, o tym wiedział. Tak to wygląda – jedyny oferent, informacja publiczna, nie było więcej chętnych i spokojnie z tym sukcesem, poczekamy, zobaczymy.

            Więcej głosów w dyskusji nie zgłoszono.

            Przewodniczący Komisji zamknął realizację punktu 2.

 

Ad. 3

 

            Przewodniczący Komisji otworzył dyskusję na temat projektu budżetu miasta na 2022 rok w działach merytorycznie podległych Komisji (druk nr 749 w załączeniu).

            Radny Jan Olszewski zwrócił uwagę, „że kilka razy zwracał się do Pana Przewodniczącego, żeby przed opracowaniem projektu budżetu na 2022 rok, zorganizować wyjazdowe spotkanie odnośnie stanu dróg w mieście. Ten temat w zasadzie od kwietnia jakby był zawieszony w powietrzu i chyba warunki nie pozwalały na to, żeby dokonać takiego przeglądu no i stało się tak, jak się stało. Nie wie, czy w zaciszu gabinetu Prezydenta zostały podjęte decyzje odnośnie budowy, czy remontu takich, czy innych dróg. No to co radni tutaj do tego mają. Mogą tylko ci, którzy byli tam zainteresowani i zostali poinformowani, a reszta, no to reszta się nie liczy”.

 

            Przewodniczący Komisji poinformował, że faktycznie Pan radny Olszewski zgłaszał kilkakrotnie, żeby takie posiedzenie wyjazdowe zorganizować. Jednak ze względów pandemicznych i zwiększonej ilości zarażeń, nie chciał brać odpowiedzialności za ewentualne zachorowania. Dwa miesiące temu została wysłana do radnych obszerna informacja na temat stanu dróg i inwestycji, które będą robione, a ponadto dwa miesiące temu, na jednej z sesji, zwrócił się do Pana Prezydenta o to, aby rozmawiać z radnymi wszystkich klubów, również z radnymi niezależnymi, o  planowanym budżecie. Z tego, co wie, Pan Prezydent zapraszał Państwa radnych na spotkania, gdzie można było porozmawiać o wszystkim, co nas interesuje i nie w zaciszu gabinetu, a oficjalnie.

            Andrzej Garlicki – Z-ca Prezydenta Miasta stwierdził, że jeżeli chodzi o wybór dróg, czy też całą diagnozę stanu dróg, to jest ona robiona regularnie przez Wydział Gospodarki Komunalnej. Natomiast o potrzebach budowy, remontów bądź przebudowy dróg wiedzę pozyskujemy w sposób ciągły od radny przede wszystkim, ale też przewodniczących rad osiedli i naszej dużej pracy, która skupia się na ciągłej analizie stanu dróg. Zadania, które są realizowane są pokłosiem uzyskanych dofinansowań z różnych źródeł. Nie każda droga kwalifikuje się do tego, aby o nią aplikować więc przygotowując się do programów i do uczestniczenia w różnych programach, musimy mieć odpowiednia dokumentacje i odpowiednie drogi do tego, aby można było je zgłaszać. Tegoroczny budżet w wymiarze inwestycji, w wymiarze przebudowy dróg, był przygotowany nie teraz fizycznie, tylko był ustalony w wakacje albo nawet wcześniej poprzez te decyzje, które spływają czy to od Wojewody, czy z RPO o środkach, które otrzymujemy na konkretne drogi. Radni co miesiąc przyjmują zmiany w budżecie i widzą, które zadania są wprowadzane albo, które są wykreślane, ponieważ nie otrzymały  dofinansowań. W tym roku trzy drogi nie będą zrealizowane, ponieważ nie otrzymały dofinansowania takiego, które nas by zadawalało. Tak to się dzieje i nie ma tutaj żadnych tajnych narad. Decyzje są pokłosiem bardzo wielu różnych konsultacji na różnych poziomach. Wie, że Pan Prezydent spotykał się ze wszystkimi klubami w kierunku przedyskutowania projektu budżetu miasta i zadań, które są tam zgłoszone, więc w jego przekonaniu wszystkie możliwe warunki informacji, czy dyskusji są spełnione poza jedną. Państwa radnych wola, bądź jej brak, rozmowy, czy też zgłaszania swoich zadań i na to osobiście nie ma wpływu. Wola i możliwości komunikacji, konsultacji w tym mieście i urzędzie są bardzo duże.

            Radny Tadeusz Kowalewski odnosząc się do wypowiedzi Przewodniczącego Komisji odnośnie tego, że radni byli poinformowani i mieli możliwość udziału w rozmowie z Prezydentem Miasta w kwestii budżetu, a Pan Prezydent zapewnił, że urząd jest otwarty, zauważył, że są nierówne szanse, bo jeżeli radni otrzymują informację, że za dzień, czy za dwa dni mamy spotkanie nie mówiąc w jakiej sprawie. Po czym Pani informuję, że spotkanie będzie na temat budżetu, a na jego pytanie, czy mamy budżet, odpowiada, że nic nie wie. Idziemy na spotkanie na temat budżetu, to kto kogo poważnie traktuje. Gdyby miał budżet tydzień wcześniej i powiedziane by było, ze spotkanie będzie w sprawie budżetu, to mógłby merytorycznie z tą, czy inną osobą z Urzędu Miasta porozmawiać. Jeżeli strony maja nierówne szanse, bo on idzie na spotkanie i nie wie nic, a druga strona wie wszystko, to jest dialog, ale w oparciu o co – o nic.  To nie jest tak, jak powiedział Pan Przewodniczący Komisji,, że mieliśmy szansę rozmowy i dyskusji. Nie mieliśmy ten szansy. Mieliśmy szansę spotkania się, ale nie merytorycznego.

            Przewodniczący Komisji wyjaśnił, że nie wiedział o sposobie poinformowania o spotkaniu, kiedy został dostarczony budżet i o terminie spotkania nie wiedział.  Prawdopodobnie jest tak, jak Pan radny mówi, że radni nie mieli czasu, aby przeanalizować projekt budżetu i ewentualnie wnieść jakieś poprawki. Zwrócił honor Panu Olszewskiemu i całemu klubowi, bo o wszystkim też nie jest informowany.

            Andrzej Garlicki – Z-ca Prezydenta Miasta stwierdził, że za Prezydenta nie będzie się wypowiadał, ponieważ Prezydent to organizuje i ma od tego kancelarię, żeby tak, czy inaczej przygotowała spotkania. Natomiast wie, że takie spotkania się odbyły ze wszystkimi z Państwa radnych, natomiast nie ma tutaj żadnej preferowanej grupy radnych, którzy wiedza więcej, czy lepiej, bo wszyscy w jednym czasie dostali projekt budżetu i mogli się z nim zapoznać. Jak widzi z porządku obrad Komisji teraz jest czas, żebyśmy o tym dyskutowali, ponieważ jest to sprawa otwarta jakie zadania, które zadania będą realizowane. Jest również czas na składanie przez radnych propozycji i czas nad prace nad tym budżetem, a jeżeli Rada będzie uprzejma i przekonana, to 29 grudnia będzie głosowała nad tym budżetem, oczywiście po tych wszystkich korektach, które ze strony radnych zostaną zgłoszone i przyjęte. To nie jest pierwszy budżet, który obecna Rada przyjmuje, ani pierwszy nad  którym pracuje i doskonale radni wiedzą, że od miesiąca września zbieramy te zadania i zgłaszanie swoich zadań, pomysłów i projektów z wyrażeniem woli, aby znalazły się one w projekcie budżetu, powinno mieć miejsce. Teraz natomiast budżet jest poskładany z tymi propozycjami, które były możliwe i w takiej konfiguracji w jakiej były możliwe, ale jest szansa, miejsca i czas do dyskusji na ten temat.

            Elżbieta Parzych – Skarbnik Miasta dopowiedziała, że spotkania, które odbyły się wcześniej bez materiałów, to były na takim etapie, że Pan Prezydent chciał umożliwić radnym wpływ na to, co „my tam włożymy”, ponieważ teraz każda zmiana w projekcie budżetu  „wywraca go do góry nogami”. Na tym spotkaniu informowali również o ogólnych założeniach, natomiast materiały radni otrzymali 15, ponieważ taki jest obowiązek ustawowy, że do 15 należy przekazać projekt budżetu Radzie i RIO. Dodała, że dzisiaj dostała opinię RIO w sprawie projektu budżetu. Ciągle  jest to projekt budżetu i na tym projekcie radni mogą pracować, powiedzieć które zadanie  należałoby wykreślić i uzasadnić, które wprowadzić i uzasadnić, bo to jest ten czas. Dopóki Rada Miejska nie przyjmie tego budżetu, to nie jest on jeszcze budżetem obowiązującym na rok przyszły.

            Przewodniczący Komisji stwierdził, że te spotkania miało służyć temu, żeby przed propozycją projektu budżetu można było wyrazić swoją opinie, aby radni nie byli w takiej niekomfortowej sytuacji, żeby musieli z czegoś zdejmować, aby wprowadzić jakieś zadanie.

            Radny Tadeusz Kowalewski stwierdził, że możemy się tutaj przerzucać argumentami w jedną, czy druga stronę i nie chodzi mu o to. Uważa, że każde spotkanie organizuje się podobnie jak komisję. Jest porządek, są materiały, wiemy jak się przygotować i nad czym mamy dyskutować. Jeżeli zostanie zaproszony przez Pana Przewodniczącego na kawę, to pójdziemy i porozmawiamy o chmurkach, a jeżeli mamy spotkać się merytorycznie, to i Pan Przewodniczący i on, muszą uprzedzić się nawzajem o czym chcemy rozmawiać. Wcześniej, kilka miesięcy temu, próbował złożyć propozycję do tzw.  założeń  budżetowych. Wtedy próbowano mu wybić z głowy, że to nie jest właściwy czas, że te założenia i tak  nie mają  nic do budżetu. Jeżeli w tamtym czasie nie miały znaczenia założenia budżetowe, a tydzień przed budżetem mają sens, no to byli na pozycji straconej, bo dostali pewien projekt, na który nie mieli wpływu, w fazie założeń budżetowych. Rozumie, że taka jest procedura, wypracowana przez Urząd Miejski i on „kijem rzeki nie zawróci”, ale stwierdza, że jeżeli mamy siebie poważnie traktować, to powinniśmy siebie traktować poważnie, a teraz mamy dyskutować, czy nam się podoba ta, czy inna propozycja. Dodał, że nie podoba mu się, że miasto zaciąga tak wysoki kredyt. 35 mln. zł w tym roku i ewentualnie w przyszłym roku ok. 14. Są to dla niego kosmiczne kwoty i cały czas jak próbuje analizować ten budżet z innymi środowiskami mieszkańców, to pada pytanie, a dlaczego taki duży kredyt po raz kolejny i następny kredyt. Jego zdaniem filozofia tworzenia budżetu jest dziwna i dla niego nie do końca zrozumiała i dla osób, z którymi rozmawia, też jest niezrozumiała. Dlaczego miasto ciągle  brnie w długi i to jest zasadnicza sprawa. Jeżeli dowiemy się, że jest jakaś szansa, żebyśmy z tych długów wyszli w jakiejś perspektywie czasowej, nie mówi o 2052, bo wtedy ani jego, ani Pana Przewodniczącego nie będzie w Radzie Miejskiej. Nie została przedstawiona żadna strategia dotycząca wychodzenia miasta z długów, tylko miasto cały czas się zadłuża i pytanie dlaczego i kiedy tego będzie koniec.

            Andrzej Garlicki – Z-ca Prezydenta Miasta przypomniał rzecz oczywistą i aż czuje się troszeczkę zakłopotany, że musi o tym mówić. Prace nad budżetem co roku wyglądają tak samo, w tym samym kalendarzu. We wrześniu przyjmujemy założenia polityki społeczno-gospodarczej i to są ogólne wskazania, kierunki pracy naszego samorządu na rok przyszły. Zasadą jest od wielu, wielu lat, że mniej więcej do września, do końca września spływają zewsząd pomysły i wnioski o umieszczenie ich w budżecie na rok przyszły. To się dzieje ze wszystkimi jednostkami miejskimi, szkołami, instytucjami, które korzystają z budżetu miasta.   Również te, które my jako miasto definiujemy jako ważne, konieczne do realizacji w roku przyszłym, a także zadania, które są na bazie planowanych konkursów, czy uzyskanych dofinansowań z różnych projektów. To wszystko dzieję się do końca września i potem mozolną, ciężka pracą, ponieważ składamy w ten dokument, który jest projektem budżetu miasta. Rozmowa, na którą zapraszał Pan Prezydent rozumie, że tego miała właśnie dotyczyć, bo  prawdopodobnie nie otrzymał, albo otrzymał, ale tego nie wie, wnioski od Państwa radnych, o których chciał podyskutować, czy też Państwo radni chcieli podyskutować. Tu nie ma nic, co jest jakimś niedopatrzeniem, czy złą praktyką w wymiarze tworzenia projektu budżetu. Jest to systemowa, coroczna, uporządkowana praca nad budżetem miasta. Jeżeli chodzi o sam budżet, to jesteśmy w takim miejscu i czasie, gdzie o tym budżecie konkretnie dyskutujmy. Komu się co podoba, kto czego chce albo czego nie chce, a jeśli chce to z jakich pieniędzy i w jaki sposób to sfinansować. Jest to ten moment i ten czas takiej wolnej dyskusji. Rozumie Pana radnego jeżeli chodzi o te planowane kredytowanie, ale do tego odniesie się Pani Skarbnik. Dodał tylko, że z tego kredytowania finansujmy obsługę zobowiązań. Które mamy, ale też inwestycje, które realizujemy. Dlatego z kredytów w dużej mierze, ponieważ nie mamy środków własnych na to, aby te inwestycje realizować. Natomiast jest przekonany, że Państwo radni zgadzają się z tym, że grzechem zaniechania byłoby nie skorzystać z tego dobrodziejstwa, które daje rząd w tej chwili poprzez Polski Ład, czy inne programy, które są uruchamiane. Szukamy takich, które są z dużymi dofinansowaniami, które dają możliwości bardzo potężnych i od lat zaniechanych inwestycji. Grzechem zaniechania również względem przyszłych pokoleń byłoby niewykonanie tego. Jest druga opcja i możemy powiedzieć, że możemy nic nie robić, tylko tymi nadwyżkami, które uda się wygenerować, spłacać  zobowiązania zaciągnięte przez poprzedników i przez nas w jakieś części. Czy to jest pomysł na funkcjonowanie samorządu w tych czasach i należy rozejrzeć się, które samorządy się rozwijają. Rozwijają się te samorządy, które pełnymi garściami czerpią z tych wszystkich projektów i korzystają z możliwości, które daje rząd i inne fundusze choćby norweskie. Zapewnił, że starają się robić to możliwie najlepiej i  bez chwalenia się stwierdza, że wychodzi im to bardzo dobrze. Mamy świetnych ludzi w urzędzie, którzy potrafią wyszukać i dobrze napisać  projekty i czerpiemy z tego. Myśli, że Państwo radni obiektywnie patrząc, bez żadnych uprzedzeń, widzą, że miasto Łomża mocno się rozwija i jest to rzeczywiście dobry kierunek, że przy tym trzeba posiłkować się kredytami, jest to rzecz oczywista, ale poprosił o pokazanie takiego samorządu, który tego nie robi, czy nawet rząd tego nie robi. Jest to pewna konieczność przy braku własnych środków.

            Elżbieta Parzych – Skarbnik Miasta stwierdziła, „że mamy ok. 100 mln. zł inwestycji. Nie mamy środków własnych, za niskie dochody własne, bieżące i z tych bieżących dochodów bardzo trudno jest nam wygenerować jakąś dużą nadwyżkę  operacyjną, która by sfinansowała i obsługę zadłużenia i pozwoliła na wkład własny do realizowanych inwestycji. Zauważyła, że nasze dochody stoją  w miejscu i na przyszły rok wyszło  nam, że i transfery z budżetu państwa są na minus póki co, może w lutym się to zmieni,  bo otrzymamy od ministra informację o ostatecznych kwotach subwencji i udziałach w dochodach budżetu państwa w wyższych kwotach, niż na dzisiaj. Dochody bieżące wyszły nam 16 mln. zł niższe niż w roku bieżącym mamy, a sama energia wrasta o 85 %. Olbrzymie podwyżki przekładają się na funkcjonowanie naszych jednostek. Najniższa krajowa 7,5 % do góry, energia 85 %, gaz chyba 50, czy 60 % do góry, paliwo do góry , więc to wszystko przekłada się na każdą inną rzecz. Staramy się robić zakupy globalnie, szukamy tych oszczędności, żeby ten pieniądz wydać najbardziej racjonalnie, ale nie jesteśmy w stanie, ponieważ przyrostu dochodów nie mamy, a wręcz przeciwnie, mamy spadek dochodów. Udziały w dochodach PIT i CIT  rok do roku analizowała do tyłu, to najniższy przyrost to było, 7,5 %, a były lata, gdzie mieliśmy nawet 14 % wyższe dochody rok do roku z tego tytułu, a to nie są małe pieniądze. Mamy 78 milionów i gdybyśmy mieli te 14 % więcej, to byłaby to dużo wyższa kwota, a my mamy mniej niż w roku bieżącym i jest to skutek tych ulg, które ministerstwo wprowadza w podatkach. 16 milionów dla naszego budżetu to jest ogrom pieniędzy. Dodała, że na oświatę mamy subwencję niższą niż w roku bieżącym, a uczniów nie mamy mniej, mamy więcej. Ma nadzieję, że ministerstwo jeszcze to dokładnie przeliczy i każe się, że w lutym jednak dadzą nam wyższą subwencje oświatową, ponieważ nie rozumie z jakiego powodu jest ona niższa. Płaca wzrasta ta minimalna chociażby, uczniów nie mniej tylko jest więcej, co prawda niewiele, ale więcej, a subwencja jest mniejsza. Stwierdziła, że naprawdę trzeba było się napracować, żeby poskładać ten projekt budżetu i aby spełniał on wszystkie wymogi ustawowe wynikające głównie z ustawy o finansach publicznych. Powtórzyła, że opinia RIO jest pozytywna. Przedłożony projekt budżetu spełnia wszystkie wymogi  ustawowe. Są uwagi, tak jak zwykle, aby monitować i pamiętać  o tym, żeby te wielkości projektowane były takie po stronie wykonania.  Odnośnie inwestycja wyjaśniła, że aby w takim dużym zakresie je realizować,  to oprócz pozyskanych środków, które są graniach od 60 % do 90 % dofinansowane, to tak, jak powiedział Pan Prezydent, grzechem byłoby tych inwestycji nie robić, aczkolwiek decyzja Rady Miejskiej może być inna, że nie realizujemy niektórych zadań i zmniejszamy kredyt. Jest to w kompetencji Rady Miejskiej i tak można zrobić. Czy będzie to 35 mln. zł kredytu to  jeszcze nie wiemy. W tym roku kredyt jeszcze nie został zaciągnięty. Umowa została podpisana, ale w każdej umowie i w każdym przetargu sobie zastrzegamy, że jeżeli nie będzie takiej konieczności, to nie zaciągniemy kredytu w takiej wysokości. Poza tym tutaj pilnuje nas RIO, bo każdy samorząd może zaciągnąć kredyt na pokrycie deficytu i spłatę rat kredytów, a my w tym roku mamy połowę na spłatę rat kredytów i połowę na inwestycję, czyli 12,5 mln. zł. Spłaty dokonaliśmy, natomiast reszta jest na pokrycie deficytu. Jeżeli ten deficyt nie będzie nam na koniec roku występował, to w tej całej wysokości nie będziemy mogli go wziąć. Być może tego kredytu w tym roku w całej kwocie nie weźmiemy, a czy weźmiemy w przyszłym roku, zobaczymy. Zależy to od tego, jak będzie wyglądała realizacja inwestycji. Zapewniła, że nie biorą  kredytów, żeby je sobie przejadać, bo tego nie możemy zrobić, ponieważ na bieżące wydatki nie możemy kredytu wziąć, bo ustawa o finansach publicznych na to nie pozwala”.

            Dariusz Domasiewicz odnosząc się do tegorocznego budżetu stwierdził, że 25 mln. zł zaplanowanego kredytu jest pokłosiem rewitalizacji Starego Rynku, która jest wstrzymana. Miało być też rozpoczęcie budowy hali sportowej przy SP nr 5. Wówczas argumentowano radnym, że kredyt jest potrzebny m.in. na te inwestycje. Inwestycje się nie wydarzyły stąd i ta potrzeba jest mniejsza niż 25 mln. zł kredytu. Odnosząc się do wypowiedzi Pana Prezydenta, który często wypowiada się o rozwoju miasta. Chciałby, aby Pan Prezydent rozwinął swoją myśl  tego rozwoju, bo dochody miasta nie rosną, rozwoju gospodarczego on osobiście nie widzi, przyrostu demograficznego też nie zauważył, więc poprosił o wyjaśnienie, co Pan Prezydent ma na myśli mówiąc „rozwój miasta”, bo chyba nie tylko to, że jakaś wymiana chodnika, czy asfaltu, jakieś drobne, komunalne historie. Myśli, że rozwój miasta to chyba więcej niż chodnik, kawałek uliczki, czy elewacja.

            Radny Andrzej Grzymała stwierdził, „że po trosze jesteśmy sami sobie troszeczkę winni i jego wina jest po części, bo już od paru lat zabiega o to, żeby o inflację podnosić podatki.  Byłoby to w miarę racjonalne i to powinno być racjonalne, bo wtedy nie byłoby tej straty, jaka jest dzisiaj, a dochody bieżące nie byłyby tak niskie. Często głosujemy nad tym albo nie głosujemy, żeby podnosić podatki, czy jakieś opłaty za coś np. śmieci, ale nad tym trzeba się zastanowić. Sam czuje się trochę winny, że nie doprowadził do tego, aby co roku opłata była podnoszona o inflację”.

            Więcej głosów w dyskusji nie zgłoszono.

            Komisja, w wyniku głosowania 3 głosami za, przy 6 głosach przeciw i 3 głosach wstrzymujących, negatywnie zaopiniowała projekt budżetu miasta na 2022 rok w działach merytorycznie podległych  Komisji.

 

Ad. 4

 

            Przewodniczący Komisji otworzył dyskusję na temat realizacji „Programu Rozwoju Miasta Łomża do roku 2020 plus” za 2020 rok (informacja w załączeniu). Poprosił o pytania.

            Radny Tadeusz Kowalewski  stwierdził, że rozumie procedurę budowy strategii, natomiast chciałby wiedzieć na jakich przesłankach opracowano strategię. Czy to  były dane zastane, czy były one poddane analizie, przeróbce. Na jakiej zasadzie zostało to stworzone.

            Lech Dobrowolski – Naczelnik WIR poprosił o sprecyzowanie pytania. Stwierdził, że odpowie na to pytanie na podstawie tych dokumentów, do których wydział ma dostęp, czyli na podstawie dokumentów, gdzie są te opracowania, gdzie są te liczby i wg tego odnosiliśmy się.

            Radny Tadeusz Kowalewski  poprosił o wyjaśnienie z jakich lat były te dane.

            Lech Dobrowolski – Naczelnik WIR stwierdził, że nie udzieli odpowiedzi Panu radnemu na to pytanie.

            Radny Tadeusz Kowalewski  wyjaśnił, że Pan Naczelnik nie musi teraz odpowiadać, ale chciałby uzyskać odpowiedź w miarę przewidywalnym czasie, ponieważ tym strategiom, którym się przyglądał, były zwykle robione, że dane były brane z kilku lat wcześniejszych i na podstawie kilkuletnich danych, próbowano prognozować sytuację roku 2020, czy 2021. Nie chciałby, aby miasto Łomża popełniło podobny błąd, że na podstawie starych danych, podejmuje się diagnozy, a później podejmuje się pewnego rodzaju działania. Ponadto, czy ta strategia zakłada tzw. ewaluację czyli sprawdzanie, monitorowanie w jakiejś perspektywie czasu.

            Lech Dobrowolski – Naczelnik WIR zauważył, że skoro strategia została przyjęta uchwałą w roku 2016, to zakłada, że od tego roku były przyjmowane dane.

            Andrzej Garlicki – Z-ca Prezydenta Miasta zauważył, że mówimy tu o programie rozwoju miasta Łomża, czyli o strategii, która teraz będzie pisana na nowo, ponieważ zobowiązują nas do tego przepisy, a ta po prostu się wyczerpuje. Przypomniał, że program rozwoju miasta Łomża był robiony pod kierownictwem prof. Plawgo i to było robione bardzo szeroko w wielu różnych grupach tematycznych, w które było zaangażowanych bardzo wiele osób z miasta. Ludzi, którzy  w danych tematach są fachowcami. Program był tworzony na bazie danych GUS-owskich, które są udostępniane z rocznym poślizgiem, więc wg statystyk i analiz był to materiał źródłowy. Wiele danych było zbieranych na podstawie różnych ankiet, konsultacji, które były przygotowane w czasie rzeczywistym w czasie tworzenia tej strategii. Tak, czy inaczej mówimy teraz o pewnym podsumowaniu i w każdą strategię wpisana jest ewaluacja i w tę również. Co roku konwent spotykał się i podsumowywał, zgłaszając nowe zadania z listy rezerwowej, które zawsze w takiej strategii mają miejsce lub uzupełniając zadania o jakieś nowe po to, aby ta strategia była aktualna i  mówiąc kolokwialnie na czasie. Ten dokument niczym się nie różnił specjalnym ponad standard pewien, który obowiązuje. Różnica była taka, uważa, że bardzo ważna, że to był dokument tworzony przez nas wszystkich, którzy tutaj pracują i mieszkają, a nie kopiuj wklej, strategia Wałbrzycha, czy innego miasta, która często przez różne firmy zewnętrzne jest procedowana, tylko nazwa się zmienia. Absolutnie utożsamiamy się z tym dokumentem, który był realizowany przez tyle lat, a teraz przygotowujemy się do nowej strategii. Jest już wyłoniony wykonawca i jest to na etapie przygotowań i wszyscy Państwo radni są zaproszeni do uczestniczenia w różnych panelach. Uważa, że dobrze jest uczestniczyć w tych programach i w tworzeniu strategii, ponieważ wtedy jest szansa, żeby mój głos, czy kogoś innego znalazł się w tej strategii, był zapisany w postaci konkretnych przedsięwzięć, rozwiązań, które  później możemy realizować.

            Więcej głosów w dyskusji nie zgłoszono.

            Komisja, w wyniku głosowania  5 głosami za, przy braku głosów przeciw i 4 głosami wstrzymującymi, przyjęła informację określoną drukiem nr 750.

 

Ad. 5

 

            Przewodniczący Komisji otworzył dyskusję na temat realizacji Budżetu Obywatelskiego 2021 (informacja w załączeniu). Poprosił o odpowiedź na pytanie, które działania inwestycyjne z Budżetu Obywatelskiego nie zostały do tej pory zrealizowane.

            Lech Dobrowolski – Naczelnik WIR poinformował, że na zadaszenie nad boiskiem wielofunkcyjnym na Orliku przy ul. Katyńskiej przetarg był 2 – krotnie przeprowadzony  i 2-krotnie  znacznie przewyższał kwotę, niż była w zadaniu, czyli kwotę 500 tys. zł. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim  przetargu było to 870 – 890 tys. zł. Decyzja jest taka, że chcemy to zadanie zrealizować w roku następnym i wpisujemy do budżetu 2022 roku i będziemy aplikować o środki zewnętrzne z Polskiego Ładu. Kolejne zadanie jest to zadanie strefowe – dżungla, plac zabaw. Wie, że wykonawca wycofał się z realizacji tego zadania. Do dwóch zadań, czyli dżungli – plac zabaw i linarium trwa przygotowanie przetargu i chcemy jeszcze przeprowadzić taki szybki 7-dniowy przetarg, żeby móc mieć możliwość wybrania wykonawcy w tym roku, aby te zadania przenieść na wydatki niewygasające. Kontynuacja budowy mini bulwarów jest to zadanie zlecone MPKGiM i też przenosimy je na środki niewygasające. Kolejne zadanie – przyjazne miejsce rekreacji, rewitalizacja placu zabaw dla dzieci ul. Przytulna jest to zadanie, przy którym za 50 tys. zł chcieliśmy zrealizować plac zabaw w dużej części i w stosunku do tego, co się zadziało w ostatnich miesiącach, będzie można zrealizować 2-3 zabawki mniej.  To zadanie również jest zlecone MPGKiM i przeniesione na środki niewygasające. Zadanie - bezpieczny chodnik pomiędzy Szkolną, a Senatorską jest w trakcie realizacji  i zostanie zrealizowane do końca grudnia. Otwarta strefa przy ul. Fabrycznej jest w identycznej sytuacji jak przy zadaniu plac zabaw przy ul. Przytulnej.

            Więcej głosów w dyskusji nie zgłoszono.

            Komisja, w wyniku głosowania 9 głosami za, przy braku głosów przeciw i 3 głosach wstrzymujących, przyjęła informacje określoną drukiem nr 751.

 

Ad. 6

 

            Przewodniczący Komisji przedstawił pismo mieszkanki miasta w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego  miasta Łomża – ulic: Przykoszarowa i Wiosenna (pismo w załączeniu). Zaproponował, aby komisja skierowała pismo do Prezydenta Miasta  celem rozpatrzenia i poinformowania strony zainteresowanej, jak również Komisji o zajętym stanowisku.

            Komisja, 12 głosami za – jednogłośnie, skierowała powyższe pismo do Prezydenta Miasta.

W związku z wyczerpaniem porządku Przewodniczący zamknął posiedzenie Komisji.

 

 

 

                                                                                           Przewodniczący

                                                                                  Komisji Gospodarki Komunalnej,

                                                                                    Rozwoju i Przedsiębiorczości

           

                                                                                             Artur Nadolny

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Data powstania: Data powstania: wtorek, 15 mar 2022 09:54
  • Data opublikowania: wtorek, 15 mar 2022 09:57
Banner Cyfrowy Urząd Podawczy
Banner ePUAP
Banner Wojewódzki Biuletyn Informacji Publicznej
Banner Główny Biuletyn Informacji Publicznej