Przybornik
Logo BIP Herb

BIULETYN INFORMACJI PUBLICZNEJ

BIP Urzędu Miejskiego w Łomży

Podczas obrad XLIV sesji w dniu 23 lutego 2005 roku

Rada realizowała następujący porządek:
Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Otworzył obrady XLIV sesji i po zapoznaniu się z listą obecności stwierdził prawomocność obrad.
Następnie rada udzieliła głosy Posłowi RP Jarosławowi Zielińskiemu.

Pan Jarosław Zieliński – PiS

Zabierając głos przedstawił podjęte przez Sejm decyzje zwracając szczególną uwagę na odrzucenie ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej. Ta decyzja budzi emocje i radzi szereg pytań. Wyjaśnił, że opozycja zagłosowała przeciwko tej ustawie, nad którą rząd pracował długo. Głównym powodem odrzucenia był chociażby fakt powiązania pomocy publicznej budżetowej dla publicznych zakładów opieki zdrowotnej z przekształceniami, restrukturyzacja, która polegała na przekształceniach w spółki prawa handlowego. Wielu uważało, że jest to bardzo wątpliwa decyzja, i że pomoc budżetu państwa nie powinna być z tym faktem wiązana. Nie wszyscy opowiadają się za prywatyzacją publicznej służby zdrowia. Oni jako PiS i inne koła poselskie nie opowiadają się. Uważają, że w przyszłości może to prowadzić do tego, że służba zdrowia nie będzie dostępna dla wszystkich, ale dla tych, których będzie stać na opłacenie części tych usług. Oni uważają, że ochrona zdrowia powinna obejmować wszystkich obywateli niezależnie od ich statusu materialnego. Zauważył, że przeciwko tej ustawie strajkowały środowiska medyczne. W chwili obecnej sytuacja przedstawia się w ten sposób, że trafiają do Sejmu kolejne projekty ustaw. Wszyscy uważają, że należy dać pomoc budżetową dla publicznych zakładów opieki zdrowotnej. W budżecie zapisane jest 2,2 mld. zł na tę pomoc, ale chcą przekazanie tej kwoty oddzielić od ewentualnych przekształceń w przyszłości. Stwierdził, że PiS jutro złoży projekt stosownej ustawy, która będzie polegała na tym, że te pieniądze oraz środki z rezerw budżetowych przekazać jako pożyczkę publicznym szpitalom na zasadzie, że przedstawią program zmniejszania zadłużenia, aby te kwoty mogły być umorzone pod warunkiem, że w ciągu 2 lat szpitale nie generowały by nowego zadłużenia. Chodzi o to, aby nie tylko wspierać, ale również powodować lepsze zarządzanie tymi środkami.
Następnie poinformował, że jest dużo emocji wokół nowego egzaminu dojrzałości. Mimo, że rząd miał 3 lata na przygotowanie tego wszystkiego, co jest związane z egzaminem, to nie jest to „zapięte na ostatni guzik”. Wiele jest nierozwiązanych problemów, poziom stresu młodzieży i nauczycieli również jest bardzo duży. Dwukrotnie postulował, aby rząd przekazał środki finansowe na lepsze przygotowanie młodzieży zgodnie z nową procedurą maturalną. Minister Edukacji ten postulat odrzucił. Postulował również o zapłacenie z budżetu państwa nauczycielom języka polskiego i obcego za dodatkową PRACĘ. Ten postulat minister również odrzucił. Udało się przekonać Komisje Edukacji, Nauki i Młodzieży, aby skierowała dezyderat do premiera. Jeżeli premier nie zareaguje na to, to będzie oznaczało, że tak naprawdę samorządy poniosą koszty związane z egzaminem maturalnym, a jest to egzamin państwowy i państwo powinno za niego odpowiadać i w pełni go sfinansować.
Odnosząc się do porządku obrad sesji zwrócił uwagę, że Rada ma co najmniej 2 punkty w porządku, które są trudne i budzą w związku z tym emocje. Ma na myśli sklep wielkopowierzchniowy oraz zamiar likwidacji PG nr 4. Rada podejmuje decyzje i jest przekonany, że decyzja zostanie podjęta z największą rozwagą. Poprosił również Radę o ostrożność, gdyż okoliczności związanych z lokalizacją sklepów w miastach jest bardzo dużo. Przypomniał, że skierował do Rady projekt PiS, który dotychczas nie został zaopiniowany, czego bardzo żałuje. Poprosił więc, aby go przedyskutować, bo być może pozwoliłoby to Radzie łatwiej podjąć decyzję. Wyjaśnił, że proponowane w nim zapisy dążą do daleko idących ograniczeń w lokalizacji sklepów wielkopowierzchniowych w miastach. Dodał, że jego prośba o ostrożność wiąże się również z innymi okolicznościami, o których pisze już prasa i mogą z tym się wiązać pewne problemy. Odnośnie gimnazjum stwierdził, że nie sądził, iż tak szybko dojdzie do tego, że te nowe typy szkół będą zagrożone likwidacją. Jest to bolesna sytuacja, ponieważ jeżeli chodzi o szkoły podstawowe, to problem jest znany od lat, bo niż demograficzny oraz czynnik ekonomiczny powoduje taką sytuację i trudno przed nią się uchronić, zwłaszcza w małych, wiejskich szkołach. W miastach natomiast jest to bardzo bolesna sytuacja. Uważa, że ta sytuacja również wymaga daleko idącej ostrożności.

Pan Jerzy Łuba - Dyrektor SZO nr 1

Zabierając głos poinformował, że 12 stycznia 2005 roku I LO wzięło udział w podsumowaniu konkursu prowadzonego przez miesięcznik Perspektywy i gazetę Rzeczpospolita. Głównym kryterium były olimpiady stopnia centralnego, które są rejestrowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i w wyniku tych działań I LO zajęło I miejsce w województwie podlaskim, a 18 w Polsce. Podkreślił, że są to działania, które zostały jeszcze podjęte przez Pana Prezydenta, Pana Dyrektora I LO oraz Radę Pedagogiczną i młodzież roku szkolnego 2003/2004. Poinformował, że do olimpiady przystąpiło 18 uczniów, z czego 3 zostało laureatami, a 13 finalistami. Następnie przedstawił młodzież, która zabierając głos przybliżyła:
1. Małgorzata Kozłowska – sukces szkoły,
2. Paulina Pogorzelska – historię szkoły z perspektywy ucznia,
3. Marcin Zieliński – osiągnięcia szkoły.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Stwierdził, że bardzo cieszy się, iż na terenie miasta jest taka szkoła i taka młodzież. Ma nadzieję, że tradycja ta będzie przekazywana z pokolenia na pokolenie oraz, że uczniowie swoim przykładem będą zachęcali innych.
Następnie poprosił o uwagi do porządku dziennego.

Pan Zenon Piechociński – Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Wniósł o połączenie pkt-u 8 z pkt-em 15. W ten sposób pkt 15 otrzyma nr 14, a pkt 16 nr 15.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Odnosząc się do zgłoszonego wniosku potwierdził, że pkt 8 może zostać włączony do pkt-u 15. Na spotkaniu ustalającym porządek przyjęto takie rozwiązanie, aby rozdzielić. Decyzja należy do Rady.

Innych uwag nie zgłoszono.

W związku z powyższym poddał pod głosowanie wniosek klubu radnych SLD, aby pkt 8 przenieść do pkt-u 15 i połączyć w jeden.
Rada 12 głosami za, przy 9 głosach przeciw i głosie wstrzymującym przyjęła wniosek.
Następnie Rada 16 głosami za, przy 1 przeciw i 5 wstrzymujących przyjęła następujący porządek obrad:

1. Przyjęcie protokołu z obrad XLIII Rady Miejskiej Łomży.
2. Składanie interpelacji i zapytań.
3. Informacja Prezydenta o pracy w miesiącu styczniu 2005 roku.
4. Podjęcie uchwały w sprawie zamiaru likwidacji Publicznego Gimnazjum nr 4.
5. Podjęcie uchwały w sprawie Łomżyńskiego Programy Profilaktyki i Rozwiązywania problemów Alkoholowych na 2005 rok.
6. Podjęcie uchwały w sprawie Wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta na lata 2005 – 2015.
7. Podjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Łomży – terenów położonych pomiędzy ulicami Sikorskiego, Zawadzką i Wyszyńskiego – obszar P3.
8. Podjęcie uchwały zmieniającej uchwałę nr 198/XXXI/04 w sprawie przyjęcia Wieloletniego Planu Inwestycyjnego miasta Łomży na lata 2004 – 2008, zmienionej uchwałą nr 253/XXXVIII/04 z dnia 20 października 2004 roku.
9. Zatwierdzenie planu urlopu wypoczynkowego Prezydenta Miasta.
10. Przyjęcie informacji o realizacji uchwał podjętych przez Radę w 2004 roku.
11. Przyjęcie planu pracy Rady Miejskiej na 2005 rok.
12. Odpowiedź na interpelacje i zapytania.
13. Zajęcie stanowiska w sprawie pism skierowanych do Rady.
14. Sprawy różne.


Ad. 1

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił o uwagi i zapytania do protokołu z obrad XLIII sesji.
Rada nie zgłosiła uwag i w wyniku głosowania 22 głosami za – jednogłośnie przyjęła protokół z obrad XLIII sesji Rady Miejskiej.

Ad. 2

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił o składanie interpelacji i zapytań.

Pan Paweł Borkowski – radny

Zabierając głos, na ręce Prezydenta Brzezińskiego, złożył interpelację, aby wytłumaczył się, co przez rok czasu załatwił podczas negocjacji z gminą żydowską. Stwierdził następnie, że mieszkańcy poznali butę i arogancję Prezydenta Sroczyńskiego. Rozmawiał z mieszkańcami, że Prezydent Brzeziński pomoże. W chwili obecnej co tym mieszkańcom powie. Przez rok czasu były negocjacje. Komisja Gospodarki Komunalnej udzieliła poparcia Prezydentowi Sroczyńskiemu. Pod dyktando Prezydenta Sroczyńskiego były pisane protokoły i wnioski komisji. Prezydent Brzeziński również otrzymał poparcie całej Rady. On również popierał, a w chwili obecnej wszyscy z niego się śmieją. Zwracając się do Prezydentów stwierdził, że medialnie sprzedają się wspaniale. Zwrócił uwagę, że budynek ten to jego okręg wyborczy, tu mieszkała jego rodzina, a Prezydent Sroczyński nie wychowywał się w Łomży i powinien nabrać do tego szacunku. Jako przykład medialnego zachowania podał potraktowanie w dniu dzisiejszym młodzieży, gdy młodzież stanęła, pięknie się zaprezentowała, Prezydent odebrał dyplom i zapomniał, że tej młodzieży również należałoby wręczyć dyplomy. On jako radny ma prawo o wszystko pytać i składa interpelację, co zrobił Prezydent jeżeli chodzi o kamienicę przy ul. Senatorskiej 7 poza medialnym chwaleniem się co zrobiłem i co zrobię.

Pan Jan Bajno – radny

Złożył na piśmie interpelację dotyczącą wykonania progów zwalniających na ul. Dębowej i Świerkowej.

Pan Paweł Augustyniak – radny

Złożył na piśmie interpelację dotyczącą przejęcia terenów po jednostce wojskowej.

Pan Zenon Piechociński – Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Zwrócił się z zapytaniem jak było możliwe sprzedanie długów szpitala, których nie było. Cały czas słyszał, że szpital nie ma długów, aż nagle wielka katastrofa, bo długi zostały sprzedane.
Odnosząc się do interpelacji radnego Augustyniaka wyjaśnił, że poseł Czerniawski występował w tej sprawie do Ministra Obrony Narodowej i wpłynęło pismo wiceministra Zemke, że obiekt ten został przekazany Agencji Mienia Wojskowego i agencja sprzeda to w drodze przetargu.

Pan Dariusz Szymański - Przewodniczący Komisji Edukacji i Kultury

W imieniu mieszkańców bloku przy ul. por. Łagody 3 zwrócił się z zapytaniem, co z rozpoczętą budową sklepu u zbiegu ulic Piłsudskiego i Zawadzkiej. W chwili obecnej obiekt ten straszy i czy Prezydent ma wpływ na uporządkowanie tego.

Więcej interpelacji i zapytań nie zgłoszono.

Ad. 3

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił o uwagi i zapytania do informacji Prezydenta o pracy w miesiącu styczniu.

Radni nie zgłosili uwag i zapytań.

Ad. 4

Pan Krzysztof Choiński - Z-ca Prezydenta Miasta

Zabierając głos przedstawił wniosek w sprawie zamiaru likwidacji PG nr 4 (w załączeniu do protokołu). Podkreślił, że pracują nad dalszą strategią rozwoju oświaty i planują w tym roku to ukończyć.

Pan Wojciech Kowalik – Naczelnik Wydziału oświaty, Kultury i Sportu

Zabierając głos przedstawił dane dotyczące prognoz demograficznych na najbliższe lata (w załączeniu do protokołu).


Pani Alicja Grabińska – Kierownik Oddziału Budżetu Oświaty

Przedstawiła kwestie finansowe związane z budżetem PG nr 4 oraz oszczędności z tytułu zmiany organizacji funkcjonowania szkoły ( w załączeniu do protokołu ).

Pan Krzysztof Choiński - Z-ca Prezydenta Miasta

Zabierając głos ponownie wyjaśnił, że podejmując decyzję o zamiarze likwidacji PG nr 4 dokonali wszelkich analiz i po przeanalizowaniu mapy miasta stwierdzili, że nie można innego gimnazjum wyprowadzić z obiegu , ponieważ obliguje ich szereg przepisów o systemie oświaty, chociażby ten, że samorząd zobowiązany jest do zabezpieczenia dowozu uczniów jeżeli odległości są zbyt duże. PG nr 4 znalazło się pośród wielu szkół w tym rejonie i dlatego będzie najłatwiejsze przeniesienie go do PG nr 3. Dodał, że brano również pod uwagę położenie tego budynku, które jest przy skrzyżowaniu ulic Dworna i Giełczyńska, dróg o dużym ruchu kołowym. Ponadto budynek ten posiada mało przystosowane korytarze, brak odpowiedniej sali gimnastycznej i jest to budynek najmniej przystosowany do funkcjonowania w systemie oświaty. Zauważył, że zagrożenie dotyczące małej liczby dzieci powstało już 2 lata temu. Przeprowadzono przygotowania do rekrutacji do klas pierwszych na nowy rok szkolny i okazało się, że jest 30 oddziałów. Odnosząc się do uczniów w PG nr 4 zauważył, że w tym roku do PG nr 4 uczęszcza 63 uczniów spoza obwodu, a w większości są to uczniowie z obwodu PG nr 3. 98 uczniów natomiast w ogóle spoza obwodu. Przybliżył następnie dalsze losy PG nr 4 podkreślając, że PG nr 3 jest lepszym obiektem i ze względu na funkcjonalność, łatwość połączenia tych dwóch szkół, proponuje całkowite włączenie PG nr 4 do PG nr 3, po uprzednim spełnieniu wszelkich formalności i jeżeli Rada wyrazi taka wolę. Wie, że jeżeli klasa przejdzie w całości z nauczycielem, nie będzie niebezpieczeństwa różnic programowych. Dobry wpływ na siebie będą też miały rady pedagogiczne. Podkreślił, że nie planuje zwolnić ani pedagoga, ani bibliotekarza. Planowane jest 100 % zatrudnienie nauczycieli. Jeżeli zaś chodzi o obsługę, to i tak przy każdym innym rozwiązaniu zwolnienia w tym zakresie nastąpią. Jeżeli środowisko nie zaakceptuje przejścia do PG nr 3, a dzieci rozejdą się do innych szkół, wówczas będą stać się utworzyć w danych szkołach odpowiedni liczby oddziałów .
Wyjaśnił następnie, że budynek PG nr 4 jest budynkiem zabytkowym, o który należy zadbać. W gronie Prezydentów uzgodnili, że potrzeby zagospodarowania są duże odnośnie rozrzuconych na terenie miasta wydziałów. Opowiada się za tym, aby przeznaczyć ten budynek dla potrzeb muzeum. Dyrektor muzeum widział ten obiekt i stwierdził, że nie wymaga on remontów i można do niego się wprowadzić, a następnie stworzyć wizję pozyskiwania środków unijnych.
Dodał, że przygotowując się do sesji odbył szereg spotkań z różnymi środowiskami obu placówek. W trakcie tych spotkań pojawiła się opcja wygaszania szkoły, ale byłaby to, jego zdaniem, propozycja z wielka szkodą dla pracowników. Uważa, że propozycja zamiaru likwidacji jest korzystna. Kończąc zapewnił, że dołożą wszelkich starań, aby te placówki zafunkcjonowały właściwie, a działania te są nieuniknione. Podkreślił, że jest to zamiar likwidacji. Decyzja zapadnie w miesiącach późniejszych, po opinii kuratora.

Pan Dariusz Szymański - Przewodniczący Komisji Edukacji i Kultury

Przedstawił opinię Komisji Edukacji i Kultury (w załączeniu do protokołu).


Pani Edyta Śledziewska - Przewodnicząca Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia

Zabierając głos w dyskusji stwierdziła, że planowania likwidacja PG nr 4 wg projektodawców podyktowana jest czynnikami demograficznymi i ekonomicznymi. Uważa, że wskaźniki demograficzne i malejąca liczba urodzeń prowadzą Panów Prezydentów do najprostszych wniosków – mniej dzieci, mniej klas. mniej szkół, a pod pojęciem racjonalizacji sieci szkolnictwa kryje się likwidacja szkoły. Osobiście uważa, że dotychczasowa liczebność uczniów w klasach, sięgająca 30 – 35 osób, to patologia, z którą należy walczyć. Jeżeli pragnie się rozwoju miasta, to należy pamiętać, że ten rozwój nie odbędzie się bez wysokiego wykształcenia młodego pokolenia, a już dawno specjaliści od pedagogiki szkolnej wskazali 15-16 osobową klasę jako optymalną dla jakości wykształcenia. Szczególnie jest to istotne na etapie gimnazjum. Wiek adolescencji wymaga dokładniejszej kontroli wychowawców i pedagogów. W tym tez okresie mogą powstawać zaległości, które negatywnie będą wpływać na dalsze kształcenie. Dlatego należy dążyć, aby uczniowie uczący się w szkołach gimnazjalnych mieli możliwości uczenia się w małych, kameralnych szkołach i aby liczebność klas, szczególnie na etapie edukacji w gimnazjum była znacznie niższa niż obecnie. Małe szkoły lepiej zaspakajają potrzeby uczniów, przede wszystkim uczniowie nie czują się anonimowo, czują się bezpiecznie. W małej szkole łatwiej jest stosować indywidualizację pracy z dziećmi. Utrzymanie szkół kosztuje i to znamiennie wypłynęło w trakcie wypowiedzi Pana Prezydenta oraz Pana Naczelnika i Pani Kierownik i powiedziałaby, że kosztuje bardzo dużo, ale należy odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest priorytetem władz miasta i czyżby to było osiągnięcie nadwyżki budżetowej ? Jeżeli tak, to przypomniała, że miasto to nie spółka handlowa. Zauważyła, że w kolejnych budżetach pokaźne miejsce stanowią inwestycje drogowe dofinansowywane z UE. Nie chciałaby, aby w Łomży za kilkanaście lat po pięknych ulicach „wałęsało się „ mnóstwo bezrobotnych ludzi, a bezrobotnych dlatego, że słabo wykształconych.
Następnie zwróciła się do Prezydenta Choińskiego z zapytaniem, czy pytał młodzież tej szkoły jaka jest ich wizja nauki, czy też ci uczniowie zostali ubezwłasnowolnieni, pozbawieni możliwości współdecydowania o swoich losach.


Pan Jerzy Brodziuk – radny

Zabierając głos w dyskusji zwrócił uwagę, że z wypowiedzi radnej Śledziewskiej można wywnioskować, że radni nie biorą pod uwagę tych wszystkich czynników, o których radna wspomniała, a pod którymi każdy obecny na sali podpisze się obiema rękami. Miasto musi tworzyć młodzieży warunki do rozwoju. Rada jednak nad tymi kwestiami musi zastanawiać się nie w kategorii jednej szkoły, ale w kategoriach całego miasta i tu właśnie rodzi się dylemat, co wybrać. Sesja dzisiejsza jest takim przykładem i przed jakimi dylematami stoi Rada. Rada ma do czynienie z dwiema kategoriami uchwał jakie ma podjąć. Pierwsza, nad którą Rada dyskutuje w chwili obecnej jest defensywna, swoista, która mówi, jak możliwości miasta dostosować do materii, którą miasto dysponuje z efektywnym i najlepszym rozwiązaniem dla młodzieży i nauczycieli. Druga – ofensywna ta, która będzie mówiła o planie zagospodarowania przestrzennego, i która mówi o tym, jak ściągnąć do Łomży inwestycję, żeby później ta młodzież, która stała na początku sesji i mówiła o swoich sukcesach, po ukończeniu studiów wracała do Łomży. Odnosząc się projektu uchwały w sprawie zamiaru likwidacji gimnazjum stwierdził, że on będzie głosował za kolejną restrukturyzacja oświaty łomżyńskiej po raz 4-5. Zauważył, że za każdym podejściem dochodziło do sytuacji, ze argumenty racjonalne mieszały się z emocjonalnymi, z którymi trudno dyskutować. Jednak później te emocje zostały wygaszone praktyką zastosowania rozwiązań. Okazywało się, że reorganizacja sieci szkół w Łomży była rozwiązaniem korzystnym, że nauczyciele, którzy bali się utraty pracy, pracę tę z mniejszymi czy większymi skutkami, znaleźli. W dniu dzisiejszym Rada staje przed zamiarem likwidacji jednej szkoły. Nauczyciele, zgodnie z propozycja Prezydenta, prace znajdą. Uważa, że skutki, o których piszą młodzi demokraci byłyby znacznie mniejsze, gdyby dyskusja, która toczyła się wokół likwidacji była mniej emocjonalna. Jest to szkoła, w której znajdą się ci sami nauczyciele, te same klasy. Będzie głosował więc za podjęciem uchwały o zamiarze likwidacji. Taka decyzja jeśli nie zapadnie dziś, to zapadnie jutro.

Pani Edyta Śledziewska - Przewodnicząca Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia

Zabierając głos ad vocem wypowiedzi radnego Brodziuka wyjaśniła, że w chwili obecnej w gimnazjach klasy są bardzo liczne, nawet w granicach 30 – 35 osób. Dodała, że z przedstawionych przez Pana Prezydenta analiz demograficznych wynika, że na przestrzeni kilku najbliższych lat będzie spadek, ale do 27 uczniów w klasie, a więc nie jest to tak mało uczniów w klasie. Uważa, że nadal jest to zbyt dużo. Przypomniała, że w czasie tej kadencji bardzo często wychodzili z postulatem, aby dążyć do zmniejszania liczby uczniów w klasach, szczególnie na etapie szkolnictwa gimnazjalnego. Postulat ten jest bardzo ważny ze względu na okres rozwojowy w jakim znajdują się te dzieci.

Pan Zenon Piechociński - Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił o zakończenie dyskusji i przystąpienie do głosowania, ponieważ coraz to nowe argumenty powodują, że sytuacja staje się groteskowa. Przypomniał anegdotę, zgodnie z którą budynek ten ocalono za 10 l wódki i w zestawieniu z problemem to zgrzyta. Poprosił więc, aby nie popadać w groteskę.

Pani Edyta Śledziewska - Przewodnicząca Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia

Zabierając głos w ramach repliki stwierdziła, że wystąpienie radnego Piechocińskiego staje się groteskowe. Zwróciła się następnie z zapytaniem, co będzie jeżeli dzieci się rozproszą i nie będzie tak optymistycznych wersji, jak podaje Prezydent. Jak zmusi rodziców, aby posyłali dzieci do wskazanego gimnazjum.

Pan Lech Kołakowski – Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Stwierdził, że to, co mówił radny Piechociński jest groteską. Odnosząc się do wypowiedzi radnego Brodziuka zauważył, że intencja tej wypowiedzi jest, iż te dzieci będą szczęśliwsze, z czego to wnioskuje. Uważa, że jest to wyrwanie dziecka z otoczenia, w którym przebywało rok, czy też 2 lata i przeniesienie do innej szkoły. Jego zdaniem te aspekty emocjonalne maja bardzo duże znaczenie. Podkreślił również fakt przygotowywania się do egzaminu gimnazjalnego. Kolejny aspekt dotyczy przyjęcia tych dzieci do PG nr 3. Rzeczą wiadomo jest, że to zjawisko jest niekorzystne. Faktem jest to, o czym mówiła radna Śledziewska, że korzystniejszym byłoby, gdyby w gimnazjach były mniej liczne klasy. Zgadza się, że ekonomicznie wychodzi to taniej i ma to uzasadnienie, ale w tym przypadku powinny decydować elementy emocjonalne, pedagogiczne. Zaproponował, aby rozważyć inny aspekt rozwiązania tego problemu. W PG nr 3 wydzielić jedno skrzydło tej szkoły nie odcinając c.o. Zburzyć budynek gospodarczy, który jest wcześniej, wykonać od szczytu piękne wejście, ładny parking i umieścić ośrodek zdrowia. Szkoda dla łomżyńskiej oświaty byłoby burzyć tę siatkę szkół gimnazjalnych. Zdaje sobie doskonale sprawę, że jest to bardzo trudna decyzja, ale aspektem ekonomicznym nie można obciążać wychowywania młodzieży.

Pan Zenon Piechociński - Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Zabierając głos ad vocem stwierdził, że to, iż radna Śledziewska jest szlachetna nie jest groteską, ale dyskusja staje się groteskowa.

Następnie Rada udzieliła głosu przedstawicielom Komitetu Obrony Szkoły.

Pani Anna Zajkowska – przedstawicielka Komitetu Obrony Szkoły

Zabierając głos, odniosła się do ekonomicznej strony problemu. Stwierdziła, że rodzice uważają, iż jest to bezpieczna szkoła przez to, że jest mała. Koszt utrzymania gimnazjalisty w ich szkole wynosi ok. 3.600 zł. Koszt utrzymania budynku rocznie wynosi ok. 90 tys. zł. Z wynajmu szkoła odzyskuje 45 tys. zł. Nie do końca zgadza się, że likwidacja szkoły spowoduje oszczędności. Nie do końca tak będzie, ponieważ trzeba będzie nadal tym nauczycielom płacić, pracownicy wezmą odprawy ewentualnie pójdą do MOPS po zasiłki. Zwróciła uwagę, że to iż część młodzieży z rejonu PG nr 3 uczęszcza do PG nr 4 o czymś świadczy. Jest to argument, który przemawia za utrzymaniem tej szkoły, a nie jej likwidacją. Poinformowała, że w chwili obecnej, w związku z wizja likwidacji, mury szkoły opuściły 2 osoby. Jeżeli zostanie podjęta uchwała w sprawie likwidacji szkoły, to będzie pierwszą osobą, która zabierze swoje dzieci i wówczas Rada będzie odpowiedzialna za różne rzeczy. Zauważyła następnie, że z prognozy demograficznej wynika, iż szkoła ta ma nabór do pełnych 3 klas w najbliższych 6-7 latach. Dodała, że „miasta-widma” będą pojawiały się wówczas jeżeli ludzie nie będą widzieli sensu mieszkania w danym mieście albo współpracy z danymi władzami.

Pani Ewa Zawłocka – przedstawicielka Komitetu Obrony Szkoły

Przytoczyła zapis art. 7 pkt 1 ustawy o samorządzie gminnym, a następnie stwierdziła, że to właśnie Rada decyduje o bardzo wielu, istotnych sprawach dla miasta. Następnie zwróciła uwagę, że Komitet Obrony Szkoły to nie tylko rodzice, to również nauczyciele, którzy są obecni na sesji, to również nauczyciele emeryci, którzy tworzyli historię i są wychowawcami wielu spośród siedzących na sali. Zaspakajanie potrzeb w dniu dzisiejszym jest zestawione z wizją jednego człowieka, wizją Prezydenta Choińskiego, który przedstawił projekt likwidacji tej szkoły na zebraniu w PG nr 4. Zauważyła, że wówczas była to wizja, w dniu dzisiejszym natomiast Pan Prezydent stwierdził, że jest to pierwszy krok do budowania polityki o bardziej szerokim zasięgu.
Stwierdziła, że potrzeba zrealizowania uczenia się w tej szkole dotyczy ok. 130 – 140 osób i w dniu dzisiejszym Rada podejmie decyzje, czy taka wizję realizować, czy nie. Zgodziła się, że nauczyciele mają szanse zatrudnienia, natomiast 7 osób obsługi nie. Zwróciła się z zapytaniem jaki koszt moralny w stosunku do tych osób i ich rodzin Rada poniesie. To od Rady zależy czy te dalsze losy będą, czy nie. Nikt z rodziców, podejmując decyzję o wysłaniu swoich dzieci do szkoły tej czy innej, nie kieruje się wyliczeniami urzędu, to rodzic podejmuje decyzję gdzie chce, aby jego dziecko się uczyło.

Pani Alicja Konopka – Przewodnicząca Komisji Finansów i Skarbu Miasta

Zwróciła uwagę, że decyzja, którą Rada ma w dniu dzisiejszym ma zamiar podjąć jest bardzo trudna i nie dziwi się ani reakcji rodziców, ani nauczycieli, ponieważ młodzież jest przyzwyczajona do tej szkoły i jeżeli rodzice wysyłają dzieci do szkoły, to wiedzą dlaczego. Warunków odpowiednich w tej szkole nie ma , korytarze są zbyt ciasne, brak właściwej sali gimnastycznej, brak boiska z prawdziwego zdarzenia. Prawdą jest jednak to, że dzieci znajdą miejsce w innej szkole i to rodzice będą decydowali gdzie wysłać swoje dziecko. Jeżeli jednak trafiłyby wszystkie do jednej klasy i byliby to ci sami nauczyciele, to zmieniłoby się tylko tyle, że polepszyłyby się warunki. Podkreśliła, że Rada musi patrzyć na całe miasto, a Pan Prezydent zapewnił, że wszyscy nauczyciele znajdą zatrudnienie i to jest najważniejsza kwestia. Zwróciła uwagę, że chwili obecnej żyjemy w innym systemie, gdzie działają prawa rynku. Kiedy padała Bawełna wielu ludzi pozostało bez pracy, ale takie są realia. W przypadku niżu demograficznego na początku dokonuje się restrukturyzacji szkół podstawowych a teraz gimnazjów, później ponadgimnazjalnych. Podkreśliła, że ona z wielkim bólem , ale zagłosuje za likwidacją, ponieważ przemawiają do niej realia. W przypadku tego gimnazjum, gdzie wokół jest kilka innych gimnazjów, należy przyjąć rozwiązanie, które poprawi dzieciom warunki nauki.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Zakończył dyskusję i poddał pod głosowanie projekt uchwały w sprawie zamiaru likwidacji PG nr 4.
Na 22 radnych, obecnych na sesji, w głosowaniu udział wzięło 22 radnych. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 12 radnych, przy 5 głosach przeciw i 5 głosach wstrzymujących.

Uchwała nr 289/XLIV/05
Rady Miejskiej Łomży
z dnia 23 lutego 2005 roku

w sprawie zamiaru likwidacji Publicznego Gimnazjum nr 4, dla którego miasto Łomża jest organem prowadzącym (w załączeniu do protokołu).

Ad. 5

Pan Krzysztof Choiński - Z-ca Prezydenta Miasta

Wprowadzając do tematu poprosił Radę o podjęcie uchwały w sprawie Łomżyńskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania problemów Alkoholowych na 2005 rok. O szczegółowe przedstawienie projektu poprosił Panią Annę Chojnowską.

Pani Anna Chojnowska - Wydział Polityki Społecznej

Przedstawił program zgodnie z drukiem nr 389 (w załączeniu do protokołu).

Pani Edyta Śledziewska - Przewodnicząca Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia

Przedstawiła opinie Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia (w załączeniu do protokołu).

W dyskusji głos zabrali :

Pan Dariusz Szymański - Przewodniczący Komisji Edukacji i Kultury

Zwrócił uwagę, że w trakcie dyskusji zgłosił, aby o działaniach profilaktyki, które dzielą się na I, II i III stopnia zmienić akcenty. W działaniach I stopnia jest dużo edukacji i jest prośba, aby zmienić akcent na aktywne formy spędzania wolnego czasu, aby np. było mniej pogadanek, a więcej aktywnych form, ponieważ niejednokrotnie dzieci przy tych pogadankach nudzą się.

Pan Paweł Augustyniak – radny

Zgłosił na piśmie 2 wnioski do ŁPRPA na 2005 rok:

1/ zwiększyć ilość punktów do 100 w obu punktach,
2/ zmniejszyć odległość z 90 m do 50 m,


Następnie Rada udzieliła głosu:


Pan Jerzy Szymanowski - Przewodniczący RO nr 7

Stwierdził, że po przeanalizowaniu materiałów nasuwają mu się dwie uwagi. Pierwsza dotyczy szkolenia tych, którzy posiadają bądź oczekują na koncesję. Jego zdaniem warunkiem otrzymania koncesji powinno być ukończenie szkolenia w zakresie prawa i obsługi. Druga sprawa, to brak mu zapisów dotyczących rozwoju bazy małych form sportowych na osiedlach. Wszystkie programy nic nie dadzą jeżeli nie zostaną przedłożone propozycje dotyczące zagospodarowania wolnego czasu dzieci i młodzieży. Dziecko, które spełni swoje potrzeby na boisku, czy na innych zajęciach pozalekcyjnych nie będzie podatne na uleganie złym wpływom. Poprosił, aby Rada uzupełniła ten program o jego propozycje.

Pan Jan Kleczyński – Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych

Zabierając głos odnośnie wniosków zgłoszonych przez radnego Augustyniaka zaapelował do radnych, aby tych wniosków nie popierali. Stwierdził, że przemawia za tym wiedza i doświadczenie. Rada jest ostoja tego, czy patologia w mieście będzie się pogłębiała, czy nie. Prawo niewiele może w tym zakresie zrobić. W chwili obecnej wiele wniosków kierowanych do kolegium odwoławczego jest uchwalanych mimo tego, że przedkłada się konkretne fakty – podawanie alkoholu nieletnim. Przyjęcie wniosków radnego Augustyniaka spotęguje zjawisko. Wiadomym jest, że łatwa dostępność do alkoholu prowokuje coraz bardziej młodych ludzi, a więc zwiększa się patologia. Poprosił, aby tych wniosków nie popierać.

Pan Paweł Augustyniak – radny

Odnosząc się do wypowiedzi Pana Kleczyńskiego zwrócił uwagę, że od kwietnia wchodzi ustawa, która likwiduje limity, a więc Rada wyprzedziłaby te działania o kilka miesięcy. Uważa, że lepiej będzie , gdy proceder ten będzie kontrolowany, ponieważ sprzedaż i tak odbywa się na rynku, a tak miasto będzie miało dochody, które będzie można przeznaczyć na działalność pozalekcyjną i sportową.

Pan Zenon Piechociński - Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Zabierając głos stwierdził, że wniosek radnego Augustyniaka nie jest pozbawiony podstaw, ponieważ zapobiegając patologii poprzez ograniczanie ilości punktów, powoduje się pogłębienie patologii w postaci nielegalnej sprzedaży alkoholu na rynku. Uważa, że temat ten każdy rozstrzygnie w swoim sumieniu poprzez głosowanie. Zauważył, że co roku temat jest analizowany, a zasięg zjawiska jest taki sam. Bierze się to stąd, że mamy w kulturę wpisany alkoholizm. Następnie przy toczył z literatury polskiej fraszki na temat pijaństwa.

Pan Lech Kołakowski – Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Zabierając głos poprosił radnego o formalna poprawkę zgłoszonego wniosku i przedstawienie go w ten sposób, aby był czytelny.
Następnie poprosił Prezydenta o wyjaśnienie kwestii 100 punktów – jakie to ma racjonalne przesłanki tej uchwały i czy nie będzie powodować likwidacji tych punktów ze względu na opłatę.

Pan Jerzy Brzeziński - Prezydent Miasta

Zabierając głos przypomniał, że są dwie uchwały z roku ubiegłego, z których jedna dotyczy programu na 2004 rok, a druga ilości punktów w wysokości: detaliczna – 25 punktów, gastronomiczna – 40 punktów. Na dzień dzisiejszy sprzedaż detaliczna jest wykorzystana całkowicie. W przypadku gastronomicznej jest niewielko luz. Dodał, że z tego, co do niego wpływa może stwierdzić, że 100 punktów to jest ogromna liczba, ponieważ udziela 20-30 odmów odnośnie sprzedaży detalicznej, w przypadku sprzedaży gastronomicznej, odmów nie było. Nie jest w stanie powiedzieć jak zwiększenie liczby punktów odbije się na funkcjonowaniu istniejących. Na dzień dzisiejszy, każdy prowadzący sprzedaż musi złożyć oświadczenie o ilości sprzedanego alkoholu oraz oświadczenie, że nadal będzie prowadził tę działalność. Uważa, że taka ilość punktów nie utrzyma się. Poprosił o zweryfikowanie wniosku.

Pan Paweł Augustyniak – radny

Zwrócił uwagę, że jeżeli ta liczba nie zostanie wykorzystana, to po co ją zmniejszać, problem rozwiąże się sam. Wyjaśnił, że nie po to zgłosił wniosek, aby spowodować kontrowersje, ale aby tchnąć życie w starówkę, gdy wszyscy na wakacje wracają do miasta. Jeżeli okaże się, że źle to funkcjonuje, to za rok można zmienić. Należy jednak spróbować.

Pan Tadeusz Wałkuski – radny

Zabierając głos poprosił, aby radny Augustyniak wyjaśnił, co miasto na tym zyska, bo z tego co on wie nic nie zyska, a wręcz wpływy będą mniejsze. Wyjaśnił, że opłatę za koncesję płaci się od składnika sprzedażowego tj czy sprzeda jeden sklep, sto czy tysiąc wpływy są takie same. Ponadto zauważył, że jest to sprzeczne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości, która mówi, że jej celem jest zmniejszanie dostępności do spożycia alkoholu.

Pan Jerzy Brzeziński - Prezydent Miasta

Zabierając ponownie głos stwierdził, że jego zdaniem jeśli Rada przyjmie wniosek radnego Augustyniaka, to uchwała ta zostałaby uchylona przez organ nadzoru, gdyż byłoby to niezgodne z ustawą oraz programem, który ma nadzieję, że Rada przyjmie.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Przedstawił treść pisma skierowanego do Rady Miejskiej przez Pana Witolda Mucharskiego (w załączeniu do protokołu).

Pani Małgorzata Domańska – Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej

Zwróciła uwagę, że Program profilaktyki polega na tym, że miasto, urząd, dysponują pewnymi środkami, które zgodnie z ustawą pochodzą ze sprzedaży alkoholu. Jest to regulowane prawem i takie środki przysługują miastu i Radzie na spożytkowanie na dany cel. Program profilaktyki niczego nie rozwiązuje i żadne słowo pisane nie rozwiąże w skali Łomży problemu, który dotyczy całej Polski. W programie tym starali się wskazać kierunki i ująć szczegółowe zasady, na podstawie których będzie możliwy do przeprowadzenia konkurs ofert zgodnie z ustawą o pożytku publicznym i wolontariacie, ponieważ te zadania, które wskazuje program mają być zrealizowane przez organizacje pozarządowe i inne jednostki, które mogą cos zaoferować. Podkreśliła, że środki te nie mogą być przeznaczane do różnych inicjatyw, tylko dlatego, że są dobre.
Prowadzone działania muszą uwzględniać zapisy wynikające z programu. Odnosząc się do uwag radnych podkreśliła, że nie mogą stwierdzić, że zostanie zwiększona ilość punktów. Jest to program profilaktyki, który głównie kieruje się zasadą ograniczania dostępności. Jeżeli chodzi o ilość punktów, to byłaby ona nadmierna, a to rynek kształtuje zapotrzebowanie i aż takiego zapotrzebowania chyba nie ma. Odnosząc się do wniosków Komisji zwróciła uwagę, że jeżeli chodzi o staje paliw, to ujęcie takiego zapisu jest sprzeczne z zapisem ustawy wyższego rzędu. Odnosząc się do wypowiedzi Pana Szymanowskiego stwierdziła, że forma ich działania nie jest
wsparcie finansowe programów zgłoszonych przez szkoły i nie jest możliwe finansowanie programu budowy boisk i tego typu obiektów, ponieważ wspierają środowiska i programy. Odnosząc się do wskazania kto, co i jak będzie robił wyjaśniła, że sprawozdanie z realizacji programu za 2004 rok zostanie radnym przedłożone w najbliższym czasie, natomiast program ten przypomina specyfikacje do przetargu w ramach zamówień publicznych. Są to kierunki i priorytetu, którymi będą się kierować. Treść zostanie dopisana do oferty organizacji, stowarzyszeń, klubów, które z taką ofertą przyjdą,. Oni nie wskazują kto i co ma robić, tylko proszą, aby przyszli i zechcieli to zrobić, a oni będą starali się to finansować. W tym roku szczególnie chcą wspomóc działalność klubów, aby robiły rzeczy dobre. Nie mogą tego jednak wspierać, gdyż nie będzie tam elementów profilaktyki. Poprosiła radnych o zwrócenie uwagi na załączone stawki godzinowe, wg których są rozliczane programy. Zapewniła, że sprawdzają szczegółowo rozliczenia i stawki służą temu, aby ilość środków została przeliczona na godziny zajęć. Poprosiła podjęcie uchwały, aby jeszcze w tym miesiącu rozpisać konkurs ofert.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Zakończył dyskusję i przystąpił do głosowania wniosków. Zauważył, że we wnioskach Komisji brak jest wskazania, gdzie to dopisać. W związku z powyższym ogłosił przerwę, aby Komisja sprecyzowała swoja opinię.

Pani Małgorzata Domańska – Naczelnik Wydziału Polityki Społecznej

Odnosząc się do wniosków Komisji Rodziny wyjaśniła, że cały program jest programem mającym na celu dążenie do ograniczania dostępności alkoholu. Wyjaśniła, że wstępnie rozmawiali z Wydziałem Spraw Obywatelskich i są w stanie wykonać i udostępnić mapę rozmieszczenia punktów alkoholowych. Zostanie ona przedstawiona MKRPA i każdy będzie mógł się z nią zapoznać. Dodała, że jest przeciwna szerokiej jej publikacji. Odnośnie stacji benzynowych wyjaśniła już, że umieszczenie takiego zapisu jest niezgodne z prawem. Następnie wyjaśniła, że poradnie są dwie i można przyjąć, że poradnia traktowana jest jako obiekt, a dotyczy dwóch obiektów. Dopisanie niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, które prowadzą działalność całodobową – trudno się do tego odnieść. Nie wie ile jest tych obiektów i uważa, że należałoby to doprecyzować. Poprosiła o przyjęcie programu w zaproponowanej wersji.

Pan Zbigniew Lipski – radny

Postawił wniosek, aby zdjąć ten temat z porządku obrad.

Pan Krzysztof Choiński - Z-ca Prezydenta Miasta

Wyjaśnił, że jest potrzeba wydatkowania środków.

Pan Zbigniew Lipski – radny

Wycofał wniosek.


Po przerwie:

Pani Edyta Śledziewska - Przewodnicząca Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia

Przedstawiła uzupełnioną opinię Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia i poinformowała, że :

- pkt 1 – jest to wniosek intencyjny i nie podlega głosowaniu,

- pkt 2 – został przyjęty przez Prezydenta do realizacji i nie podlega głosowaniu,

- pkt 3 – dot. stacji benzynowych – radny Rutkowski wycofał ten wniosek,

- pkt 4 – polegający na zmianie zapisu pkt 2 str. 12 na zapis: poradnie zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży – poprosiła o przegłosowanie,

- pkt 5 – dopisać na liście obiektów chronionych, niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, które świadczą opiekę całodobową – zał. nr 2, pkt 2 – dodać ten punkt i poddać go pod głosowanie.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poddał pod głosowanie pierwszy wniosek, aby na str. 12 pkt 2 otrzymał brzmienie: poradnie zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży. Rada w wyniku głosowania 19 głosami za przy braku głosów przeciw i 2 głosach wstrzymujących wniosek przyjęła.
Następnie poddał pod głosowanie wniosek drugi, aby w zał. 2 w pkt-e 2 dodać: niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, które pełnią opiekę całodobową. W wyniku głosowania 7 głosami za, przy 11 głosach przeciw i 2 głosach wstrzymujących Rada odrzuciła wniosek.
Poddał pod głosowanie wnioski zgłoszone przez radnego Augustyniaka:
1/ zwiększenie w obu przypadkach ilość punktów do 100 – za – 4, przeciw – 12, wstrz. – 5 – wniosek odrzucono,
2/ zmniejszyć odległość z 90 do 50 metrów – za – 6, przeciw – 9, wstrz. – 5 – wniosek odrzucono.
Poddał następnie pod głosowanie projekt uchwały.
Na 22 radnych obecnych na sesji w głosowaniu udział wzięło 22 radnych. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 17 radnych, przy braku głosów przeciw i 4 głosach wstrzymujących.


Uchwała nr 290/XLIV/05
Rady Miejskiej Łomży
z dnia 23 lutego 2005 roku

w sprawie Łomżyńskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na 2005 rok ( w załączeniu do protokołu).



Ad. 6

Pan Włodzimierz Stanisławski – Kierownik Oddziału Mieszkalnictwa i Spraw Lokalowych

Przedstawił wniosek Prezydenta Miasta w sprawie Wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta w latach 2005 – 2015 zgodnie z drukiem nr 389 (w załączeniu do protokołu).

Pan Jan Walęcki - Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej

Przedstawił opinie Komisji Gospodarki Komunalnej (w załączeniu do protokołu).

Głosów w dyskusji nie zgłoszono.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poddał pod głosowanie projekt uchwały.
Na 22 radnych obecnych na sesji w głosowaniu udział wzięło 17 radnych. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 14 radnych, przy braku głosów przeciw i 3 głosach wstrzymujących.


Uchwała nr 291/XLIV/05
Rady Miejskiej Łomży
z dnia 23 lutego 2005 roku

w sprawie Wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta Łomży na lata 2005 – 2015 (w załączeniu do protokołu).

Ad. 7

Pan Marcin B. Sroczyński – Z-ca Prezydenta Miasta

Przedstawił wniosek w sprawie zatwierdzenia planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych pomiędzy ulicami: Sikorskiego, Wyszyńskiego i Zawadzką (w załączeniu do protokołu).

Pan Tomasz Gałązka – Przewodniczący Komisji Rozwoju i Zagospodarowania Przestrzennego

Przedstawił opinię Komisji Rozwoju i Zagospodarowania Przestrzennego (w załączeniu do protokołu).

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Otworzył dyskusję.

Pan Jan Bajno – Przewodniczący Klubu Radnych Chrześcijańskie Forum Samorządowe

Przedstawił stanowisko klubu radnych ( w załączeniu do protokołu). Poprosił, aby w imieniu klubu, szczegółowe uzasadnienie złożył Pan dr Janusz Rakowski.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Zwrócił uwagę, że radny Bajno zgłosił wniosek, aby w trybie regulaminowym mógł zabrać głos, jako ekspert, dr Jan Rakowski. Zwrócił się z zapytaniem, czy Rada udziela głosu dr Januszowi Rakowskiemu.

Pan Jerzy Brodziuk - radny

Zabierając głos zwrócił uwagę, że generalnie radni znają uzasadnienie, ponieważ dyskusja na ten temat toczy się już 6 lat. Zwrócił się z zapytaniem, czy uzasadnienie dotyczy kwestii lokalizacji oraz wpływu marketów na sytuację w mieście, czy przedstawionego i rozpatrywanego planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu. Rada na temat lokalizacji wypowiedziała się w październiku 2003 roku. W dniu dzisiejszym Rada będzie głosowała nad tym, czy rozwiązania urbanistyczne w tym terenie spełniają wymogi techniczne, czy nie. Jeżeli Rada wypowie się, że nie, to zapada decyzja, że planu nie przyjmujemy. Natomiast powtarzanie w dniu dzisiejszym argumentacji, którą przedstawiono w październiku 2003 roku, przed głosowaniem uchwały intencyjnej, nie jest uzasadnieniem, ale przedłużaniem obrad.

Pan Jan Bajno – Przewodniczący Klubu Radnych Chrześcijańskie Forum Samorządowe

Stwierdził, że przedstawił jak będzie glosował klub. Klub jest przeciw i prosi o przedstawienie uzasadnienia dr Rakowskiego.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poddał pod głosowanie – kto jest za udzieleniem głosu Panu dr Janowi Rakowskiemu, który przedstawi uzasadnienie klubu radnych.

Rada w wyniku głosowania 8 głosami za, przy 11 głosach przeciw i 1 głosie wstrzymującym nie udzieliła głosu dr Rakowskiemu.

Pan Zenon Piechociński – Przewodniczący Klubu Samorządowego Lewicy

Poinformował, że Klub Samorządowy Lewicy zobowiązał swoich członków do głosowania za przyjęciem planu, zgodnie z wnioskiem Prezydenta Miasta.

Pan Jerzy Brodziuk – Przewodniczący Klubu Radnych Niezależnych

Poinformował, że klub nie wprowadził dyscypliny głosowania, nie lobbował za żadnym rozwiązaniem. Wychodzili z założenia, że każdy powinien zwrócić się do wyborców. Wszystkie sondaże wskazywały na to, że większość wyborców popiera takie rozwiązania z budową obiektów wielkopowierzchniowych w tym miejscu, co skłoniło klub do głosowania za, chociaż klub jednoznacznie się nie wypowiadał.

Pan Lech Kołakowski – Przewodniczący Klubu Prawicy

Poinformował, że klub nie nakładał dyscypliny i członkowie klubu będą glosowali zgodnie z sumieniem.

Pan Paweł Borkowski – radny

Zabierając głos w dyskusji stwierdził, że radny Brodziuk myli się, że była uchwała, iż w tym miejscu będzie market.. Była to uchwała intencyjna z możliwością, a to jest różnica. To, czy market będzie, czy nie, będzie to rzecz oczywista. Uważa, że Rada podzieli się do końca kadencji. Stwierdził następnie, że nieprawda jest to, co pisze w opracowaniach, że mieszkańcy są za tym, aby market był tym miejscu. Zwrócił uwagę, że był sondaż w Gazecie Współczesnej i w radio BAB. Wypowiadała się Izba Przemysłowo-Handlowa, wypowiadał się Cech.. W poprzedniej Radzie i w tej być może jest 2 przeciwników, którzy powiedzieliby, ze nie. Wracając do historii stwierdził, że przeglądał protokoły z lat ubiegłych i była to wielce pouczająca lektura. Miał zaszczyt w tym okresie być wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej. W 1990 roku Echo Investment zwróciła się do miasta. Zaczęła się dyskusja, że w tym miejscu nie. Następnie stwierdził, że protokół ze spotkania w sprawie oferty inwestycyjnej Echo Investment w dniu 6 października 1999 jest to już protokół, ponieważ w 1999 roku Echo Investment zgłosiło, że chce już tam budować. Na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej ustalono, że radni dali wstępną opinię na wniosek członków Zarządu Miasta, a tymi członkami było Janusz Nowakowski – Z-ca Prezydenta, Jerzy Brodziuk – członek zarządu, odpowiedzialny za gospodarkę gruntami. Otrzymali wstępna zgodę na tej zasadzie , że przychodzi inwestor – nie mówcie, że nie, ale dajcie nam wstępną prolongatę, a my porozmawiamy i tak się stało. Wówczas radny Borkowski był za i są na ten temat wypowiedzi, że Borkowski pyta „ile za wejście dostaniemy?”. Czas mijał, a radni dowiadują się, że nie ma wstępnych rozmów, ale Echo Investment już kupuje tereny. Pytają więc na Komisji członków Zarządu, co się dzieje i jest awantura. Radny Brodziuk mówi, że w dokumentach nie ma określenia wstępna. Dwa posiedzenia trwała dyskusja czy uzgodnienia wstępne, czy nie. Następnie zacytował zapisy protokołu w sprawie oferty ze strony Zarządu Miasta, Z-ca Prezydenta i Pan Brodziuk oraz przedstawiciela Echo Investment. Pan Brodziuk zdołał wywalczyć boisko przy SP nr 1. Zapytali co z resztą i wówczas pada odpowiedź ze strony członka Zarządu – „inwestor może, ale nie musi i nie dołoży więcej”. Wówczas na członków Komisji padł blady strach. Zwracając się do Prezydenta Sroczyńskiego zwrócił uwagę, że tak jak tam podobnie powstaje jeden market, drugi. W prasie podaje się jakie to będą offsety, tylko że te offsety gdzieś poszły na jedna inwestycję, tej inwestycji nie ma, a efekt jest taki, że Stokrotka pobudowała, a skrzyżowania jeszcze nie przerobiono i zgodnie z budżetem w tym roku nie przerobi się. Odnosząc się do kwestii czemu zmienił zdanie wyjaśnił, że to co Echo Investment podało, opracowanie jest z Gdańska. Jego zdaniem nic tam nie ma konkretnego tylko to, co prasa naświetla oraz kłamliwe określenia, że 70 % chce tylko i wyłącznie w tym miejscu. On posiada opracowanie z Warszawy z grudnia 2001 roku. Jest bardziej uczciwe i jeżeli radni je przeczytali, to zastanowili się. Następnie przytoczył zapisy tej prognozy. Oba opracowania zostały zrobione na zamówienie Echo Investment, a wiadomo kto płaci, ten wymaga. To jest zrobione tendencyjnie, Na posiedzeniu Komisji były autorytety, które jednoznacznie stwierdziły, że w tym miejscu – to nie. Nie będzie operował nazwiskami, ale wówczas przewodniczącym Komisji Gospodarki Komunalnej był Janusz Świderski, były zarządca tej drogi i doskonale wie. Póki był autorytet Świderskiego obojętnie jakie głosowania były, decydował ten autorytet. Nie rozumie, czemu byli członkowie zarządu szczególna miłością zapałali do tego miejsca. Było 6 innych wniosków, ale nie, tylko to miejsce wskazywali. Jest to wina poprzedniego Zarządu i tego, że nikt nie chce podjąć dyskusji, że w innym miejscu. Zauważył, że 70 % mieszkańców otrzeźwiało i są za, ale w innym miejscu. Następnie zwrócił uwagę na zapisy wcześniejszego opracowania dot. szans i zagrożeń, przytoczył te zapisy. Kontynuując wypowiedź wyjaśnił, że na spotkaniu Pan doktor i Pan Winko udowadniali, że w Białymstoku i Suwałkach dochody spadły o 20 %. Współczuje tym mieszkańcom, którzy mieszkają przy ul. Sikorskiego. Nadmienił, że w dniu wczorajszym, na posiedzeniu Komisji, zostali potraktowani tak, jak Pan dr dzisiaj. Jeszcze raz stwierdził, że współczuje tym mieszkańcom, ponieważ po tamtej stronie będzie strefa przeładunku. Dziwi się postępowaniu, uważa, że wśród radnych panuje zmowa. Zwracając się do Prezydenta Brzezińskiego poprosił o odpowiedź na pytanie czy on jako gospodarz miasta jest za tym, aby w ciągu ul. Zawadzkiej były 3 markety. Są kontrowersje, zarzuca się Prezydentowi, że w ulotkach wyborczych był przeciwny.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił o syntetyczne wypowiedzi.

Pani Edyta Śledziewska - Przewodnicząca Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia

Zabierając głos w dyskusji stwierdziła, że za chwilkę Rada będzie glosowała projekt uchwały w sprawie wielkopowierzchniowych obiektów handlowych . Projekt ten budzi wiele emocji i kontrowersji. Wśród wielu argumentów, podnoszonych w dyskusji przeważają kwestie społeczne, troska o losy łomżyńskich handlowców, troska o konsumentów pragnących taniej kupić. Ubolewa, że w tej dyskusji nie zauważane jest szczególne sąsiedztwo w rejonie ul. Sikorskiego i Zawadzkiej.. Przypomniała, że w tym miejscu znajduje się sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Wyjątkowe miejsce dla mieszkańców miasta, wymagające ciszy, skupienia, refleksji. Zauważyła, że dla tego szczególnego miejsca proponuje się sąsiedztwo centrum handlowego wraz ze stacją paliw. Podkreśliła, że sąsiedztwo to proponują ci, którzy w sanktuarium Miłosierdzia Bożego nasze miasto powierzyli opiece Chrystusa Króla. Pyta, czy jest gdziekolwiek sanktuarium, za płotem którego byłaby stacja paliw i gigantyczny sklep. Czy władze miasta mogą profanować to miejsce zgodą na lokalizację takich obiektów. Kolejną kwestią, którą poruszyła, to sposób w jaki inwestor inwestuje w mieście. Najpierw nabywa grunty, a następnie opracowuje się plany zagospodarowania przestrzennego pod konkretne potrzeby inwestycyjne. Jej zdaniem nie jest to czysta, klarowna sytuacja. Podkreśliła następnie, że całość przedsięwzięcia podpiera się opracowaniem komercyjnym, które budzi obawy, co do obiektywizmu autorów. . Kończąc podkreśliła, że popiera budowę dużych obiektów handlowych, ale na krańcach miasta, w lokalizacjach, które nie będą utrudniały życia mieszkańcom miasta, a będą przyczyniały się do rozwoju terenów niezagospodarowanych.

Pan Lech Kołakowski – Przewodniczący Klubu Prawicy

Zabierając głos w dyskusji stwierdził, że znane są zarówno plusy, jak i minusy lokalizacji obiektu w centrum, jak i na obrzeżach. Wiele słów zostało powiedzianych, radni mają dwie analizy, szereg opracowań naukowych odnośnie tej lokalizacji. On natomiast chce zwrócić uwagę na aspekt komunikacyjny. Uważa, że w mieście wielkości Łomży nie powinno się w centrum miasta lokować tak dużego giganta, który komunikacyjnie będzie wpływał na całe miasto. Wiąże się to z tym, że mieszkańcy będą powodować skumulowanie pojazdów do centrum. Z poszczególnych miejscowości wokół Łomży również będą duże ilości pojazdów ciągnąć do centrum miasta. Patrząc na sprawy komunikacyjne uważa, że tendencja powinna być odwrotna, pojazdy powinny wyjeżdżać z miasta. Odnosząc się do lokalizacji uważa, że jest za budowa jednego, a nawet 2 obiektów wielkopowierzchniowych i to nawet o klasę wyższą niż ten, ale na obrzeżach miasta. Bardzo dobra lokalizacja jest lokalizacja – wylot planowanej obwodnicy przy Szosie do Mężenina, ewentualnie obok proponowanego węzła komunikacyjnego, który spinałby drogi krajowe. Dałoby to nowo otwarte tereny dla sklepów wielkopowierzchniowych oraz możliwość rozwinięcia nowych działalności gospodarczych, budowy nowych osiedli. Dałoby to miejsca pracy dla tysięcy mieszkańców. W chwili obecnej bezrobocie jest największym problemem miasta i wysiłek Prezydenta i jego służb powinien być skupiony na tworzeniu nowych miejsc pracy. Budowa hipermarketu spowoduje zwiększenie bezrobocia. Dzisiaj tego nie widać. Wie, że handel będzie unowocześniony, będzie inne spojrzenie na handel. Jest na nowoczesnym handlem , ale na obrzeżach miasta. Znakomita część mieszkańców jest za budową hipermarketu i on również, widzi jednak ewolucje na przestrzeni kadencji odnośnie lokalizacji. Powołał się na Gazetę Współczesną z dnia 28 grudnia 2004 roku odnośnie ankiety, której dane przytoczył. Z przytoczonych danych wynika, iż mieszkańcy chcą hipermarketu, ale na obrzeżach i działania powinny zmierzać w tym kierunku. On w głosowaniu, podejmie stanowisko, że hipermarket powinien być na obrzeżach miasta dla dobra mieszkańców.

Następnie Rada udzieliła głosu:

Pan Andrzej Grzymała – Rada Łomżyńskich Handlowców

Przedstawił stanowisko w sprawie projektu uchwały dot. m.p.z.p. terenów u zbiegu ulic: Zawadzka, Sikorskiego, Wyszyńskiego, który dopuszcza lokalizację na tym terenie obiektu wielkopowierzchniowego (w załączeniu do protokołu).

Pani Urszula Taraszkiewicz – mieszkanka ul. Sikorskiego

W imieniu mieszkańców przedstawiła wniosek o uwzględnienie ich wniosków, które następnie przedstawiła (w załączeniu do protokołu). Dodała, że zdaniem mieszkańców takie ich traktowanie świadczy o arogancji władzy i o braku jawności administracji, a także utrudnianiu mieszkańcom uczestnictwa w podejmowaniu decyzji przez organy samorządowe. Działania władz miejskich w tej kwestii są niezrozumiałe tym bardziej, że Urząd Miejski posiada certyfikat ISO, a jego naczelną zasadą jest wnikliwe, terminowe i bezstronne załatwianie spraw. Traktowanie interesantów z szacunkiem i w sposób przyjazny. Dla poszanowania drugiej strony tworzenie prawa miejscowego niezbędnym staje się informowanie zainteresowanych o podjętych przez urząd decyzjach i ich indywidualnych sprawach. Uważają, że jeżeli były wnioski , powinny być odpowiedzi, a takich mieszkańcy nie otrzymali. Następnie, uzupełniając pkt 4 pisma dodała, że 18.02.br. na stronie bip umieszczono opracowaną na zlecenie inwestora prognozę skutków budowy, nie opublikowano natomiast dokumentów dotyczących prognozy skutków finansowych i prognozy oddziaływania na środowisko. Uzupełniając pkt 5 dodała, że ich wnioski, co do tego
punktu nie zostały uwzględnione jako uwagi, ale zostały potraktowane jako wystąpienie. Następnie ustosunkowała się do zapisów na ten temat w prognozie skutków. Uzupełniając zapis pkt-u 6 dodała, że na terenie MN i UM ustala się maksymalną, dopuszczalną powierzchnię zabudowy do 50 % całkowitej powierzchni działek przylegających do linii rozgraniczających ulic: Wyszyńskiego, Sikorskiego, 40 % dla pozostałych działek na tym terenie z wyjątkiem DPS. Dla terenu, gdzie ma być obiekt wielkopowierzchniowy, nie ustala się maksymalnej zabudowy terenu, nie może tylko przekroczyć 80 %.
W dalszej części wypowiedzi przytoczyła zapisy z prognozy dot. ochrony środowiska i zanieczyszczenia. Kontynuując poddała pod rozwagę Radzie, czy nie należy w rejonie planowanej obwodnicy umieścić budowę obiektu wielkopowierzchniowego. Spowoduje to wyprowadzenie ruchu samochodowego na obrzeża, a ponadto rozwój MPK i TAXI. Mieszkańcy chcą, aby miasto rozwijało się, a działanie władz skupiło się na problemach związanych z zapewnieniem jak najlepszych warunków rozwoju miasta. Uważa, że w trosce Prezydenta o rozwój miasta, zgubili się gdzieś mieszkańcy obszaru P3. Podkreśliła, że rolą Rady i Prezydenta jest wysłuchać mieszkańców, podczas gdy na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej uniemożliwiono im zabranie głosu. Natomiast w grudniu, gdy chciała dostać się do Pana Prezydenta musiała użyć podstępu, a w trakcie rozmowy na temat planu i wyglądu miasta usłyszała z ust jednego z wysokich rangą urzędników, że jeżeli miasto się jej nie podoba, nie musi w nim mieszkać. Podkreśliła, że nie jest rodowitą Łomżynianką . Uważa, że Prezydent powinien był spotkać się z nimi i przekazać informację o działaniach, a nie „chować głowę w piasek”, a w zamian za uciążliwość zwolnić z opłat, które są dla nich przewidziane. Nie wykazał dobrej woli w tym względzie. Dodała, że większość mieszkańców to emeryci i renciści. W imieniu mieszkańców poprosiła o rozsądek w podejmowaniu decyzji i uwzględnienie ich postulatów.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Przedstawił pisma, jakie w tej sprawie wpłynęły do Rady od:

1. Zrzeszenia Handlu i Usług,
2. Zielonej Inicjatywy,
3. Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych „Narew”,
4. Rzecznika Akcji Katolickiej Diecezji Łomżyńskiej,
5. NSZZ „S” Region Mazowsze O/Łomża,
6. Kierowców Drogowców, Transportowców (pisma w załączeniu do protokołu).

Pan Jerzy Szymanowski – Przewodniczący RO nr 7

Stwierdził, że słuchając dyskusji można stwierdzić, że ci, co tracą będą zawsze protestować. Zawsze tak było i będzie . Wyobraża sobie, jakie będą protesty, gdy będzie budowana obwodnica Łomży – on jest za. Poprosił o wyjaśnienie, co w wyniku decyzji zyska miasto od inwestora, co inwestor sam proponuje zrobić dla miasta. Poprosił również o wyjaśnienie, co stanie się, gdy Rada nie podejmie tej uchwały. czy miasto poniesie jakieś koszty z tego tytułu i jeżeli tak to jakie. Podejmując taka uchwałę wszyscy powinni wykazać zdrowy rozsądek. Uważa, że gdyby w dniu dzisiejszym przeprowadzić referendum, to wynik jest do przewidzenia, ponieważ mieszkańcy chcą kupować taniej. Jeżeli chodzi o lokalizację, to zauważył, że jest to lepsza lokalizacja niż np. wylot na Ostrołękę. Są to ulice dwupasmowe, a więc są bezpieczniejsze. Zauważył, że o dochodach sklepów decyduje lokalizacja. Każdy chce mieć tam sklep, gdzie jest więcej ludzi. Zwrócił się następnie z zapytaniem, kto i za co będzie płacił podatki, czy tylko za ziemię, czy również za obrót towarowy. Uważa, że nie jest prawdą, iż budowa Stokrotki spowodowała zmniejszenie zatrudnienia. Zwrócił następnie uwagę, że wielu z tych, którzy twierdzili, że nie chcą supermarketow, sami pobudowali duże sklepy i chwała im. Kończąc stwierdził, że jeżeli chodzi o wyciszenie ekranami, to zauważył, że jakoś nikt nie zauważył, że mieszkańcy przy Al. Legionów wiele lat mają problemy z hałasem. Kończąc stwierdził, że nigdy nie podnosił kwestii likwidacji cmentarza ani teraz, ani w chwili budowy kościoła.

Pan Jerzy Brodziuk – radny

Zabierając głos w dyskusji złożył wniosek formalny o zamknięcie dyskusji po wysłuchaniu Pana Prezydenta w tej sprawie. Dodał, że w trakcie dyskusji przewija się jeden głos, który na dzień dzisiejszy jest nie na temat. Rada ma bowiem rozstrzygnąć, czy przyjmuje plan w takim kształcie, czy nie. Dyskusja natomiast jest taka sama od 6 lat. Te same argumenty, tylko brak działania. Inicjatywa rodzi się przy mównicy, ale nic się nie dzieje. Uważa, że gdyby w dniu dzisiejszym przedstawiono jakąkolwiek inicjatywę, grupy reprezentującej handlowców łomżyńskich, że maja określony projekt i przystępują do działania, to wówczas na ten temat można by było dyskutować, ale w dniu dzisiejszym przy uchwalaniu planu, ale wcześniej, gdy była dyskutowana uchwała intencyjna. Nic takiego nie powstało. Nadal są mrzonki i wizje, a brak działań, stagnację dlatego też brak dyskusji w tej sprawie. Dodał, że głos, którego na sali nie słychać, a który zaprezentował w skali mikro Przewodniczący Zarządu Osiedla Pan Szymanowski jest faktycznym głosem Łomzy. Rzeczywistość jest taka, że miasto potrzebuje pewnego ożywczego działania i być może ten wstrząs, który dotknie również handlowców, takim działaniem ożywczym będzie.

Pan Jerzy Brzeziński – Prezydent Miasta

Stwierdził, że stoi na stanowisku, iż obojętnie, gdzie będzie ten obiekt, w środku, czy na obrzeżach miasta będzie wywoływał takie same skutki w mieście. Dotyczy to bowiem tej samej populacji mieszkańców. Uważa, że źle się stało, iż kilka lat temu miasto nie podjęło decyzji o budowie marketu. Nie mówi o miejscu, o którym jest mowa w dniu dzisiejszym, ale w ogóle o problemie. W chwili obecnej miasto ma do czynienia z kwestią rozwoju sieci małych sklepów. Stokrotka, Dimek Bielańska na wzgórzu Krzyża Świętego, Gośka itp. Życie się zmienia i to ludzie wymuszają pewne działania na samorządzie. Układ jest tego typu, że w tym miejscu Echo Investment ma wykupione tereny od kilku lat za ogromne pieniądze. Żaden biznesmen nie pozwoliłby sobie, żeby jego aktywa przez kilka lat nie procentowały. Podkreślił, że osoby, które były w tamtym okresie radnymi również ponoszą odpowiedzialność, że w chwili obecnej jest taka, a nie inna sytuacja. Z bólem serca przyjmuje tę informację, którą przedstawiła Pani Urszula Taraszkiewicz, że żadne uwagi nie są uwzględnione. Te wszystkie uwagi zostały przekazane autorowi projektu urbanistycznego. Wie, że były one przedmiotem dyskusji. Jest pewna wizja urbanistów, co do tego terenu. Zwracając się do autora projektu poprosił o wyjaśnienie, czy jest możliwość uwzględnienia uwag mieszkańców. Jeżeli tak, to prosi o uwzględnienie. On nie jest wrogiem tego terenu. Jeżeli zwróciliby się do niego kupcy, że mają pomysł i proszą o pomoc, starałby się to zrobić, ale niestety jest tylko gadanie. Zwrócił uwagę, że w Białymstoku wskazano kupcom grunty, a wniosek upadł. Podziękował radnej Śledziewskiej za bardzo osobiste wystąpienie. Podziękował Pani Urszuli Taraszkiewicz. Przykro mu, że „ktoś chowa głowę w piasek” i musiała użyć fortelu, żeby z nim się spotkać. Dodał, że z tego, co pamięta odbyły się dwa spotkania i mile je wspomina, były sympatyczne i jest mu przykro, że Pani Taraszkiewicz tak je odebrała.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poddał pod głosowanie wniosek radnego Brodziuka o zakończenie dyskusji.
Rada przyjęła wniosek 15 głosami za, przy braku głosów przeciw i 5 głosach wstrzymujących.

Pan Jan Bajno – radny

Postawił wniosek o imienne głosowanie.


Rada, 8 głosami za, przy 10 głosach przeciw i 2 glosach wstrzymujących odrzuciła wniosek.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poddał pod głosowanie projekt uchwały z autopoprawkami Prezydenta Miasta.
Na 22 radnych, obecnych na sesji, w glosowaniu udział wzięło 21 radnych. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 11 radnych, przy 7 głosach przeciw i 3 głosach wstrzymujących.


Uchwała nr 292/XLIV/05
Rady Miejskiej Łomży
z dnia 23 lutego 2005 roku

w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części miasta Łomża (rejon ulic: Kard. S. Wyszyńskiego, gen. Wł. Sikorskiego i Zawadzkiej) (w załączeniu do protokołu).

Ad. 8

Pan Marcin B. Sroczyński - Z-ca Prezydenta Miasta

Przedstawił wniosek w sprawie zmian w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym (w załączeniu do protokołu).

Pan Jan Walęcki - Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej

Przedstawił opinie Komisji Gospodarki Komunalnej (w załączeniu do protokołu).

Głosów w dyskusji nie zgłoszono.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poddał pod głosowanie projekt uchwały.
Na 22 radnych obecnych na sesji w głosowaniu udział wzięło 17 radnych. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 17 radnych, przy braku głosów przeciw i braku głosów wstrzymujących.

Uchwała nr 293/XLIV/05
Rady Miejskiej Łomży
z dnia 23 lutego 2005 roku

zmieniająca uchwałę nr 198/XXXI/04 z dnia 26 maja 2004 roku w sprawie przyjęcia Wieloletniego Planu Inwestycyjnego miasta Łomży na lata 2004 – 2008 (w załączeniu do protokołu).

Ad. 9

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił o uwagi do przedłożonego planu urlopu Prezydenta Miasta na 2005 rok (w załączeniu do protokołu).

Rada nie zgłosiła uwag i w wyniku głosowania 13 głosami za, przy braku głosów przeciw i braku głosów wstrzymujących przyjęła proponowany termin urlopu Prezydenta Miasta Jerzego Brzezińskiego.

Ad. 10

Pan Maciej Gałaz – Przewodniczący Komisji Rewizyjnej

Zabierając głos poinformował, że Komisja Rewizyjna zaopiniowała pozytywnie informację o realizacji uchwał podjętych w 2004 roku i wnosi do Wysokiej Rady o jej przyjęcie.

Głosów w dyskusji nie zgłoszono i Rada w wyniku głosowania 14 głosami za – jednogłośnie, przyjęła przedłożoną informację przyjęła.

Ad. 11

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił o uwagi do przedłożonego projektu planu pracy Rady Miejskiej na 2005 rok (w załączeniu do protokołu).

Rada nie zgłosiła uwag i w wyniku glosowania 16 głosami za – jednogłośnie przyjęła plan pracy Rady Miejskiej na 2005 rok.

Ad. 12

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił o odpowiedź na interpelacje i zapytania.

Pan Jerzy Brzeziński – Prezydent Miasta

Odpowiadając na interpelacje radnego Borkowskiego wyjaśnił, że na sesji 26 stycznia tego roku radny Borkowski powiedział i tu przytoczył wypowiedź radnego Borkowskiego. Stwierdził następnie, że szkoda, iż radny Borkowski tak szybko zmienia zdanie, bo z tego zapisu wynika, że Prezydent tego roku nie zmarnował. Przytoczył również zapis z wywiadu z Panią Moniką Krawczyk – dyrektora zarządu fundacji, która cytuje wypowiedź radnego Borkowskiego. W związku z tą wypowiedzią Pani Monika Krawczyk kieruje do niego pismo – przytoczył treść pisma, a w którym fundacja zaczyna wycofywać się z ustaleń. Następnie przytoczył decyzję fundacji z 18 lutego 2005 roku, w której fundacja informuje, że sprzedała budynek. Zwracając się do radnego Borkowskiego stwierdził, że czas ponosić odpowiedzialność za słowa i gesty. Zwrócił uwagę, że to nie Prezydent tak się zachował, ale spowodowała to niefortunna wypowiedź radnego Borkowskiego.

Pan Paweł Borkowski - radny

Odnosząc się do wypowiedzi Prezydenta stwierdził, że nie pozwoli się szkalować. W związku z tym, iż w stosunku do jego osoby są zarzuty, poprosił o odpowiedź na interpelacje na piśmie. Następnie zwrócił uwagę, że jeżeli zabiera głos, to Prezydenci wybuchają śmiechem, to jak ma reagować. Podkreślił, że nie zmieni swojego postępowania, a artykuł w prasie odszuka.

Pan Marcin B. Sroczyński - Z-ca Prezydenta Miasta

Odpowiadając na interpelacje wyjaśnił, że na interpelację radnego Augustyniaka częściowej odpowiedzi udzielił radny Piechociński. Dodał, że miasto nie posiada prawa pierwokupu. Były kierowane pisma. Porozumienie, które zostało spisane z wyższą uczelnią było przedkładane stronie wojskowej z prośbą, aby przychylnie patrzyli na miasto jako potencjalnego nabywcę.
Z tego, co wie Agencja Mienia Wojskowego ma zamiar sprzedać teren w drodze przetargu.
Odpowiadając na interpelacje radnego Bajno dot. ograniczników prędkości na ulicach wyjaśnił, że przejedzie się tymi ulicami i wówczas będzie w stanie udzielić odpowiedzi.
Odpowiadając na zapytanie radnego Piechocińskiego dot. długów szpitala uważa, że adresatem tego pytania, który najlepiej naświetliłby długi szpitala jest obecny na sali dyrektor Bajno.
Odpowiadając radnemu Szymańskiemu wyjaśnił, że na dzień dzisiejszy stan wygląda w ten sposób, że miasto nie ma wpływu na przyśpieszenie prac przez inwestora. Jest to jego kapitał i to on ponosi niewymierne straty. Na dzień dzisiejszy inwestor stara się swój wniosek odnośnie budowy, ale już nie o powiększenie, o o zmniejszenie obiektu. Była sugestia, aby rozebrać już w tej chwili lub kontynuować jego budowę. Z tego, co wie cały czas trwają uzgodnienia, następują zmiany w projekcie. Dimek Bielańska robiła uzgodnienia z zakładem energetycznym odnośnie przebudowy trakcji energetycznej, która w tym miejscu przebiega.

Pan Jerzy Brzeziński – Prezydent Miasta

Uzupełniając swoją wypowiedź dot. uwag radnego Borkowskiego odnośnie uhonorowania młodzieży wyjaśnił, że wręczenie nagrody odbyło się na zamku królewskim w Warszawie 3 tygodnie temu i tam był obecny Prezydent Choiński, który wręczył tej młodzieży i dyrektorowi szkoły dyplom Prezydenta Miasta.

Ad. 13

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Przypomniał, że punkt ten został uzupełniony o pkt dot. stanowiska Rady Miejskiej w sprawie lokalizacji obiektów handlu wielkopowierzchniowego na terenie miasta Łomży. Uważa jednak, że stanowisko to w chwili obecnej, zostało w jakiś sposób rozstrzygnięte poprzez przyjęcie uchwały w sprawie m.p.z.p.. Otworzył dyskusję.

Pan Zbigniew Lipski – radny

Zabierając głos zwrócił uwagę, że stanowisko to nie zostało rozstrzygnięte. Uważa, że przez to stanowisko podczas obrad działo się wiele zamieszania. Wiele zamieszania medialnego, wiele zamieszania podczas różnego rodzaju spotkań. On słyszał, że było to stanowisko Rady Miejskiej, natomiast Pan Przewodniczący w dniu dzisiejszym twierdzi, że jest to stanowisko grupy radnych. Dlatego też nie można obok tego tak obojętnie przejść. Poprosił następnie, aby Przewodniczący Rady wytłumaczył mu, dlaczego jest ono sygnowane rokiem 2004, a do radnych trafia w lutym 2005 roku. Pyta również dlaczego, jako Przewodniczący, używa w przekazach radiowych stwierdzenia Rada Miejska. On, jako radny, poznał to stanowisko, kiedy otrzymał materiały na sesję. Dodał, że Przewodniczący Rady Miejskiej powinien w kolektywie z Wiceprzewodniczącymi Rady Miejskiej przygotowywać materiały, segregować je, oceniać czy są przygotowane merytorycznie , dobrze i czy nie ma w nich błędów. Poprosił również o wyjaśnienie czy Przewodniczący wraz z Wiceprzewodniczącymi tworzą tzw. „Prezydium Rady”, czy tworzą kolektyw. Uważa, że nie może tak być, że dzwoni do jednego Wiceprzewodniczącego, a on mówi, że nie wie co się dzieje w gabinecie Przewodniczącego, że jest jakieś posiedzenie. Podkreślił, że nie może tak być, że w czasie gdy trwa posiedzenie Komisji Bezpieczeństwa, obecni są oficerowie policji z nowym komendantem i jego zastępcą na czele, a obok w gabinecie trwają głośne rozmowy i nie można prowadzić posiedzenia, to należy z tego wyciągnąć wnioski. Kończąc poprosił o ustosunkowanie się do tego stanowiska.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Wyjaśnił, że jest to stanowisko dwóch klubów radnych i tak też jest zaprezentowane. Stanowisko to na sesji pojawiło się zgodnie ze statutem. Zostało ono poparte 9 podpisami, nie miał więc prawa go nie wprowadzić. Sprawa stanowiska była stawiana na spotkaniu zorganizowanym przez tzw. prezydium Rady, w obecności osób, które przybyły na spotkanie w sprawie ustalenia porządku sesji. Dodał, że na godz. 18.00 było zaplanowane posiedzenie klubu radnych w dniu, gdy było posiedzenie Komisji Bezpieczeństwa. W posiedzeniu klubu uczestniczyły również osoby zainteresowane zagadnieniem i nie widzi w tym nic złego tym bardziej, że kontakty radnych z mieszkańcami powinny się odbywać. Jeżeli to przeszkadzało, to po raz pierwszy to słyszy i nad tym ubolewa. Spotkanie to miało na celu wyjaśnienie pewnych poglądów ludzi. Drugie spotkanie również miało taki cel. Uważa, że lepiej prowadzić rozmowy na różnych spotkaniach, aby uniknąć większego zamieszania na sesji. Podkreślił, że jest to projekt stanowiska, który stałby się stanowiskiem gdyby Rada je przyjęła. Uważa, że w chwili obecnej, w związku z podjęciem uchwały, głosowanie stanowiska jest bezzasadne chyba, że Rada uważa inaczej. Podkreślił, że jest to stanowisko grupy radnych, a nie Rady i zaprzecza temu publicznie.

Pan Jerzy Brodziuk – radny

Zabierając głos w dyskusji zwrócił uwagę Przewodniczącemu, że niezależnie jak to prezentował, dziennikarze przyjęli to jako stanowisko Rady Miejskiej. Stwierdził, że Przewodniczący powinien zastanowić się nad swoją rolą w Radzie, bo jeżeli jest Przewodniczącym, to powinien kierować obradami Rady i nie wdawać się bezpośrednio w jakieś prezentowanie stanowisk grup radnych. Rozumie, że każdy może, a nawet powinien mieć swoje stanowisko , ale Przewodniczący stał się organizatorem działań, które odbywały się „pod dyktando” Rady Łomżyńskich Handlowców. Wpisywał się ponadto w działania, które prowadziła jedna z rozgłośni, które próbowano włożyć w działanie również pozostałych mediów. Nagle okazało się, że Przewodniczący Rady stał się stroną w Radzie. Zwrócił uwagę, że na spotkanie zwane konferencja prasową, które odbyło się w Biurze Rady nie poproszono nikogo, kto prezentuje inne stanowisko. Zauważył, że nagle okazuje się, że to Rada ma takie stanowisko, a bliżej nieokreślone siły chcą coś przeforsować w tej Radzie. Wyjaśnił, że takie wrażenie przekazał mu uczestnik tej „konferencji”. Stwierdził następnie, że Przewodniczący tym działaniem wykroczył poza funkcje Przewodniczącego Rady Miejskiej.

Pan Zbigniew Lipski – radny

Ponownie zabierając głos zwrócił się do Przewodniczącego ze stwierdzeniem, że powinien on być obserwatorem tego, co się dzieje na sali, mieć szeroko otwarte oczy i uszy. Nie jest jednak pewien, aby tak było. Przed chwilą wykonał telefon do Komendanta Miejskiego Policji i poinformował go, co działo na sali. Wyjaśnił, że spisywano nazwiska, kto jak głosował, były również w kuluarach zastraszenia radnych, nagrywano wypowiedzi. Nie jest jedynym radnym, który taki telefon wykonał. Stwierdził, że poprzez właśnie takie prowadzenie dochodzi do tego, że radny nie może swobodnie zagłosować, wypowiedzieć się. Dochodzi bowiem w chwili obecnej do tego, że radni zaczną się bać o swoje bezpieczeństwo, ponieważ pytano, gdzie kto mieszka. Przewodniczący powinien właśnie tym się zajmować, widzieć, co dzieje się na sali, jak radni są obrażani. Stwierdził, że on jako radny ma prawo i zadaje trudne pytania Prezydentowi, ale go nie obraża. Nie może tak być, że przy tłumie ludzi na sesji obraża się Prezydenta i nie dziwi się Prezydentowi Brzezińskiemu, że się obraził. Gdyby Rada była w swoim gronie, wówczas można powiedzieć sobie wszystko. Nie można jednak dopuszczać do takich rzeczy, gdy jest dużo osób z zewnątrz i nie wiadomo kim oni są. Poprosił, aby więcej takich potknięć nie było.

Pan Jan Walęcki - Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej

Zabierając głos w dyskusji poinformował, że w dniu wczorajszym odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej, na które przyprowadzono mieszkańców i kupców. Wcześniej taka dyskusja odbyła się na posiedzeniu Komisji Rozwoju. Komisja Gospodarki Komunalnej takiego punktu w swoim porządku nie miała, wprowadzono tylko dodatkowy punkt w sprawach inwestycyjnych, a radny Borkowski zarzuca w dniu dzisiejszym, że on jako Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej nie udzielił mieszkańcom głosu. Komisja nie widziała sensu dyskusji nad tematem, którego nie miała w porządku obrad jak również nie widziała sensu dyskusji na temat, nad którym dyskusja trwa już kilka lat. Zauważył, że osoby, które były wcześniej radnymi twierdzą, że nastąpiła zmiana w mentalności. Uważa, że zmiana ta jest podyktowana tym, że jest to nieuniknione. W chwili obecnej gdyby Rada nie podjęła uchwały Łomża zostałaby uznana jako miasto nienormalne. On jest zwolennikiem budowy obiektu wielkopowierzchniowego na wylocie do Ostrołęki, ale należy brać życie realnie i pozwalać budować tam, gdzie chcą.
Następnie przedstawił opinię Komisji w sprawie stanowiska dodając, że samo stanowisko zostało źle sformułowane.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Zabierając głos w dyskusji zwrócił uwagę, że stanowisko jest innym aktem Rady i może pojawiać się na sesji nawet w momencie, gdy są analizowane pisma skierowane do Rady. Przykro mu, że takie akty gróźb dokonywały się na sali. On tego nie słyszał, ale gdyby słyszał, to z pewnością by zareagował. Z jego punktu widzenia ta presja i tak by była w innym kontekście. Trudno mu oceniać, czy byłaby większa, czy mniejsza. Uważa jednak, że zakaz wstępu na komisje czy też sesje Rady nie byłby zgodny z ustawą o samorządzie gminnym.

Pan Zenon Piechociński - Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Stwierdził, że Rada powinna to stanowisko w głosowaniu odrzucić, ponieważ jeżeli Rada tego nie zrobi, to będzie ono żyło swoim życiem nie rozpatrzone. Dodał, że w pewnym sensie również czuje się winny, ponieważ nie widział treści stanowiska tylko tytuł. Zostały w nim popełnione błędy formalne. Nie mogło to być stanowisko Rady tylko projekt stanowiska. W treści powinien być wniosek do Rady o przyjęcie stanowiska, którego projekt winien być załączony do wniosku. Dodał, że wszyscy wiedzą o co chodziło. Nie chodziło o to stanowisko, ale o to, aby przed podjęciem uchwały w sprawie planu przyjąć stanowisko, które doprowadzi do nie podjęcia uchwały, w związku z tym, że taki projekt stanowiska powstał. Następnie stwierdził, że projekt tego stanowiska ma treść uchwały. Stwierdza bowiem, że plan był błędem, nakazuje Prezydentowi podjęcie kosztownych działań polegających na opracowaniu studium na 3 różne miejsca. Ponadto pociągnęłoby to za sobą skutki prawne. Złożył wniosek, aby Rada w głosowaniu odrzuciła ten dokument.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poprosił, aby Rada określiła, czy Biuro Rady ma podać policji ich adresy.

Radni uznali, że korespondencja do nich powinna być przekazywana za pośrednictwem Biura Rady.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Odnosząc się do stanowiska stwierdził, że w związku z podjęciem uchwały w sprawie planu wnioskodawcy powinni wycofać to stanowisko.

Rada uznała, że należy przegłosować wniosek radnego Piechocińskiego.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poddał pod głosowanie – kto jest odrzuceniem stanowiska grupy radnych.

Rada, w wyniku głosowania 12 głosami za, przy 6 głosach przeciw i 1 głosem wstrzymującym odrzuciła stanowisko.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Kontynuując, przedstawił stanowisko Społecznej Rady Szpitala.

Pan Zenon Piechociński - Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Zabierając głos stwierdził, że w związku z tym, iż wystąpienie to dotyczy budżetu należy odpowiedzieć, że zgodnie z ustawą znajduje się to w gestii Prezydenta Miasta.

Pan Jerzy Brzeziński – Prezydent Miasta

Zabierając głos odnośnie stwierdzenia radnych, że byli zastraszani stwierdził, że jeżeli zgłoszą się do niego, skieruje sprawę do organów ścigania. Podkreślił, że Prezydent nie ma ochrony i można go szkalować na sesji, ale on będzie się starał bronić godności ludzi.


Pan Jerzy Brodziuk – radny

Zabierając głos odnośnie stanowiska Rady Społecznej Szpitala stwierdził, że nie do końca zgadza się z wypowiedzią radnego Piechocińskiego. Jego zdaniem pismo to należy skierować do Prezydenta celem zajęcia stanowiska przez niego. Aby zająć jakiekolwiek stanowisko Rada powinna posiadać pełną informację. Jego zdaniem pewne wyjaśnienie sprawy powinno mieć miejsce, ponieważ jest tu pewne „zawirowanie propagandowe” polegające na tym, że instytucje miejskie „dobijają szpital”. Tak to było przedstawiane, a należy sobie odpowiedzieć, czy nie jest to najtańsza forma. Zwrócił uwagę, że skierowanie sprawy do sądu, a następnie do komornika oznacza generalnie powiększenie sumy, którą wierzyciel musi zapłacić. Jest znacznie bardziej groźna sytuacja niż skierowanie do firmy windykacyjnej. Uważa więc, że nie może być takiej sytuacji, że radny z jednej strony wypowiada się przeciwko radzie, a z drugiej strony ma tę Radę reprezentować. Uważa, że radny Bajno w tym momencie powinien wstrzymywać się z wypowiedziami. Rozumie dwoistość postawy, ale nie służy ona wyjaśnieniu sprawy, ale ją gmatwa. Uważa więc, że tę sprawę należy wyjaśnić, a Rada powinna otrzymać informacje od Prezydenta, czy działania MPWiK w tej sprawie były działaniami najmniej obciążającymi szpital. Zwrócił uwagę, że każdy dłużnik płacić swoje długi. Jeżeli zaś chodzi o pomoc ze strony miasta, to należy rozważyć, czy powinna ona pójść w kierunku dosprzętowienia pewnych oddziałów szpitala, które w ten sposób mogłyby zarabiać na siebie. Jako przykład podał oddział urologii, gdzie w chwili obecnej stoi aparat, który nie jest wykorzystywany, ponieważ brak jest 150 tys. zł na to, aby świadczył usługi. Podobna sytuacja jest w innych oddziałach, które dysponując wysoką kadrą nie mogą świadczyć usług i otrzymywać za nie pieniędzy. W związku z czym szpital jakby zadłużenie swoje powiększa. Gdyby akcja ta poszła w tym kierunku, a nie w kierunku zwalniania z podatku, byłaby chyba najbardziej logiczną zarówno z punktu widzenia ekonomicznego jak i społecznego.

Pan Jerzy Brzeziński – Prezydent Miasta

Wyjaśnił, że nie ma takiego pojęcia, jak zwrot podatku. Przytoczył treść stanowiska Rady Społecznej Szpitala. W dalszej wypowiedzi zwrócił uwagę, że miasto posiada drugą spółkę MPEC, której szpital również zalega. On rozumie, że są trudności finansowe i jest to wina systemu. Podkreślił następnie, że nigdy nie mówił, że nie pomogą szpitalowi, ale układ jest tego typu, iż on nie wie jaka jest sytuacja finansowa. Nie ma mowy o darowiźnie, ponieważ od tego płaci się ogromny podatek. Można rozważyć możliwość, że w momencie przyjmowania sprawozdania za 2004 rok, gdy będą oszczędności, rada może zadecydować, że kupujemy jakieś urządzenie za kwotę 100 – 200 tys. zł. Dodał, że nie można mówić o umorzeniu należności dla MPWiK, gdyż jest to spółka prawa handlowego, która ma nakreślony plan finansowy i z tego planu jest rozliczana. Wyjaśnił, że w jednym piśmie do nie go Przewodniczący Rady Społecznej pisał, że szpital nie płacił od 5 m-cy, a więc od 5 m-cy miasto finansowało działalność szpitala/ Czy ze strony Prezydenta, czy tez Rady powstał negatywny tego oddźwięk, nie. Nie można jednak dopuścić do tego, że spółka kieruje kilka pism do dyrekcji szpitala i na te pisma nie ma odpowiedzi. Są pisma, które podpisuje dyrektor szpitala i są to martwe pisma. Jeżeli domówiono się z firmą windykacyjną z Bytomia, to czemu nie domówiono się w Łomży, przeraża go to. Nie wie jakie w chwili obecnej są długi szpitala w stosunku do miejskich spółek prawa handlowego. Wie, że są to kwoty znaczące. Dodał, że szpital miał ok. 300 tys. zł, pierwszą informację, jaką pamięta, to była mowa, że szpital ma tylko 150 tys. zł zadłużenia. W informacji przekazanej mu przez Przewodniczącego Rady Społecznej Szpitala jest mowa o 250 tys. zł i za taką wartość dług został sprzedany przez MPWiK po raz6 w historii MPWiK. Jest to najtańsza forma egzekucji swoich należności, nie wchodzą bowiem koszty sądowe i koszty komornicze. Windykator cały czas obraca się w kwocie nominalnej plus odsetki. Poinformował, że w 2001 roku szpitalowi zostały darowane odsetki w kwocie prawie 24 tys. zł. Jeszcze raz podkreślił, że nie zamyka się przed problemem, są to bowiem pieniądze budżetu miasta, których jest tylko dysponentem. Jeżeli faktycznie chcemy pomóc szpitalowi, to kupując jakiś sprzęt. Jeżeli będą oszczędności, z taką propozycją do Rady wystąpi. Ma nadzieję, że trafi do niego pismo od dyrektora szpitala, a nie od Przewodniczącego Rady Społecznej. Posiada bardzo obszerną informacje MPWiKz korespondencją i przedłoży ją na najbliższej sesji Rady. Podkreślił następnie, że w spółce prawa handlowego nie ma mowy o umorzeniu, jest tylko możliwość wpisania w straty z tyt. nieskuteczności egzekucji. Tutaj egzekucji nie było, szanują szpital, spółkę prawa handlowego również szanują, a że dyrekcja szpitala z zarządem spółki domówić się nie mogą, to jest jeszcze Prezydent, ale musi być dobra wola, aby dwie strony się spotkały.

Pan Jan Bajno - radny

Zabierając głos wyjaśnił, że nie chce się wypowiadać, gdyz następuje tu sprzeczność interesów. Zwrócił uwagę, że bardzo rzadko wypowiada się na ten temat na sesji, o zobowiązaniach mówił bardzo lakonicznie. Nigdy nie mówił, że takich zobowiązań nie ma, stale powtarzał, że są to zobowiązania 5 – miesięcznych obrotów. Był to wymiar z odsetkami. Już go nie ma. Była to kwota 249 tys. zł. Chodzi o to, że jeżeli jakiś podmiot dotyka strony windykacyjnej, wówczas zaczyna działać pewna fala. To samo poszło w Kolnie, za moment inne firmy zaczynają mówić. Jest to sygnał, że jest zła kondycja, a tak naprawdę kondycja jest stabilna. Zwrócił uwagę, że w radzie społecznej są dwie osoby z Rady i znają kondycje finansową szpitala. Proponuje, aby na ten temat nie dyskutować już, a przenieść go na sesję następną. Wówczas dobrze by było, aby tę kwestię przedstawił dyrektor szpitala. Faktycznie rada społeczna podjęła stanowisko o dofinansowaniu, nie podjęła o umorzeniu podatku, ani o zwolnieniu, mając na względzie zakup sprzętu, o czym mówił radny Brodziuk. Dodał, że sprzęt ten jest 3 w województwie i koszt generatora wynosi 180 tys. zł. Jest to sprzęt do rozbijania kamieni. Podkreślił, że było przykro, że firma miejska podjęła takie działania tym bardziej, że sytuacja służby zdrowia jest taka, a nie inna.

Kończąc, Rada przyjęła zobowiązanie Prezydenta, że na najbliższej sesji przedstawi całość materiałów.

Ad. 14

Pan Lech Kołakowski - Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Zabierając głos w kwestii sprzedaży kamienicy przy ul. Senatorskiej poprosił o wyjaśnienie, czy nie należało tu zachować tajemnicy handlowej i wcześniej, przed podpisaniem aktu notarialnego, nie upubliczniać tego. Podkreślił, że ma to szczególne znaczenie i szkoda, że kamienica ta nie jest w rękach miasta. Chodzi o to, aby w przyszłości nie było takich sytuacji.

Pan Zbigniew Lipski - radny

Zgodził się z wypowiedzią radnego Kołakowskiego. Dodał, że w tym przypadku nie dało się inaczej tego zrobić, ponieważ Rada dała przyzwolenie. Rada musiała przegłosować, zabezpieczyć środki. Uważa jednak, że wywiady, które się ukazały, spowodowały takie, a nie inne zakończenie sprawy. Dodał następnie, że docierają do niego informację, iż kamienicę tę zakupił ktoś z miasta. Jeżeli faktycznie nabył to obywatel z miasta i jestem obywatelem z prawdziwego zdarzenia, to tym mieszkańcom nie zaszkodzi. Jeżeli jednak ktoś nieuczciwy, to tym mieszkańcom należy pomóc. Kończąc jeszcze raz podkreślił, że handlowych spraw nie ujawnia się.

Pan Zenon Piechociński - Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej

Zabierając głos poprosił o wyjaśnienie, jak zachować tajemnicę handlową, gdy Prezydent pyta Radę, czy da mu pieniądze. Jest to poważny dylemat i jedyne rozwiązanie, to posiedzenia powinny odbywać się przy drzwiach zamkniętych. Zwrócił uwagę, że fundacja otrzymuje środki z różnych źródeł na świecie i ci, którzy przekazują środki dowiadują się, że zbyt tanio sprzedają, wówczas mogą nie przekazywać więcej pieniędzy. Uważa, że to legło u podstaw, że kamienica została sprzedana. Być może należy ponegocjować z fundacją.

Pan Mieczysław Jagielak – Radca Prawny UM

Odpowiadając radnemu Kołakowskiemu wyjaśnił, że razem z Prezydentem uczestniczył w negocjacjach z fundacją i jest świadkiem tych wszystkich poczynań, które Prezydent osobiście dokonywał. Ma w tym również swój udział. Cały czas był świadkiem i na każde pytanie może odpowiedzieć jak do tego doszło. Odpowiadając na pytanie, czy Rada może zachować tajemnicę wyjaśnił, że nie, ponieważ każdy projekt uchwały musi być wcześniej zamieszczony w bip. W uchwale, która była przedmiotem obrad Rady była podana cena . Cena ta mogłaby być nie podana, ale była. To i tak nie miałoby większego znaczenia, ponieważ miasto nie jest podmiotem gospodarczym i nie obowiązuje miasta ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Nie jest to element, który może powodować po stronie miasta, bądź innego kontrahenta, odszkodowanie. Nie jest podmiotem gospodarczym również fundacja. Jest ona powołana do innych celów. W pełnym zakresie nie działają tu zapisy, które powodują możliwość odszkodowania z tyt. ujawnienia wartości transakcji. Po stronie fundacji powstało krótkie spięcie emocjonalne, które legło u podstaw takiej, a nie innej decyzji. Nie jest to decyzja racjonalna, ale emocjonalna. Taka została podjęta i strony mają prawo do tego, ponieważ wycofanie się z uzgodnień jest jednym z elementów praw podmiotowych strony. Podjęli decyzję, że się wycofają. Miasto nie może w chwili obecnej nic zrobić, jak tylko czekać na zmianę stanowiska. Gdyby miasto do fundacji wystąpiło, byłoby to ze strony miasta dużym nietaktem.

Pan Jan Jarota – Przewodniczący Rady Miejskiej

Poinformował, że na wniosek radnego Lipskiego każda Komisja otrzymała budżet miasta, w treści przyjętej uchwałą.
W związku z wyczerpaniem porządku dziennego zamknął obrady XLIV sesji Rady Miejskiej.


Przewodniczący
Rady Miejskiej Łomży

Jan Jarota








































  • Data powstania: Data powstania: czwartek, 17 mar 2005 12:15
  • Data opublikowania: czwartek, 31 mar 2005 07:56
  • Data przejścia do archiwum: czwartek, 7 gru 2006 10:49
Banner Cyfrowy Urząd Podawczy
Banner ePUAP
Banner Wojewódzki Biuletyn Informacji Publicznej
Banner Główny Biuletyn Informacji Publicznej