- Takiego obiektu brakuje w Łomży, a chętnych do jazdy na łyżwach jest coraz więcej. Chcemy zbudować w pełni zadaszone, profesjonalne lodowisko, które w okresie letnim służyłoby do jazdy na rolkach – mówi włodarz miasta.
Kryte lodowisko byłoby sztucznie mrożone, z tego też względu mogłoby funkcjonować nawet przy dodatnich temperaturach. Wydłużyłoby to sezon łyżwiarski, który zaczynałby się już w listopadzie i trwałby średnio do połowy marca. - Daje to nam niemal pięć miesięcy korzystania z atrakcji, jaką niewątpliwie jest jazda na łyżwach – tłumaczy Andrzej Modzelewski. - Podobne obiekty z powodzeniem funkcjonują w innych miastach porównywalnych wielkościowo do Łomży – dodaje dyrektor MOSiR.
Koszt budowy obiektu, który miałby być zlokalizowany przy ul. Katyńskiej oscylowałby w granicach 1 mln zł. Miasto zamierza starać się o środki zewnętrzne na jego realizację. W najbliższym czasie ma ruszyć program, w ramach którego będzie można ubiegać się o dofinansowanie. - Program jest w tej chwili na etapie przygotowania i prawdopodobny termin jego ogłoszenia to maj tego roku – tłumaczy Remigiusz Ludwig, zastępca dyrektora Departamentu Infrastruktury Sportowej w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Jak zaznacza, szczególnie promowane będą projekty przewidujące budowę krytych lodowisk. Szanse są więc ogromne. Dofinansowanie pokryłoby 33 proc. kosztów całej inwestycji. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem obiekt będzie gotowy jesienią 2018 r.
Miasto planuje też złożyć drugi wniosek na budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią do piłki nożnej. Boisko miałoby powstać obok istniejącego "Orlika" przy ul. Katyńskiej. Służyć ma przede wszystkim dzieciom i młodzieży z okolicznych osiedli, jak również trenującym zawodnikom Młodzieżowego Łomżyńskiego Klubu Sportowego. - W mieście jest zapotrzebowanie na budowę takiego boiska. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i prośbom Młodzieżowego ŁKS, w którym trenuje coraz więcej dzieci – tłumaczy Prezydent Łomży. Środki pochodziłyby z "Programu modernizacji infrastruktury na rok 2017" i pokryłyby 50 proc. kosztów całego przedsięwzięcia.